O swoich obawach mieszkańcy Dołów mówili podczas niedawnego spaceru z prezydent Hanną Zdanowską.
- Jak będzie zorganizowany ruch tramwajowy w trakcie przebudowy ulicy Franciszkańskiej? Czy Doły zostaną odcięte od tramwaju i takiego wygodnego dostępu do centrum na 2,5 roku?
- pytał jeden z mieszkańców.
Obawy mieszkańców. Doły bez tramwaju na 2,5 roku? Jest odpowiedź miasta
Przypomnijmy, że start modernizacji Franciszkańskiej jest zaplanowany na 2026 rok. Chodzi o odcinek od Północnej do Wojska Polskiego. To gruntowna przebudowa, z wymianą wodociągu włącznie. Pojawi się nowe torowisko, zaplanowano też więcej zieleni. Przy Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa pojawią się nowe miejsca parkingowe, w tym dla osób z niepełnosprawnościami i pojazdów RCKiK.
- Teraz robimy krańcówkę na Północnej, żeby wykorzystać ją podczas prac na Franciszkańskiej. Chcemy, żeby tramwaj dojeżdżał na Północną, a z drugiej strony chcemy, żeby tramwaj kursował w kierunku Żabieńca, do Helenówka. Niestety nasz układ torowy jest bardzo mało elastyczny, zwłaszcza w tym rejonie. Chcemy jednak, aby jakaś linia tramwajowa jeździła i zapewniła dojazd do Zachodniej, gdzie można się przesiąść na inne linie
- odpowiadał Tomasz Andrzejewski z Łódzkich Inwestycji.
Łodzianie zastanawiali się, czy na czas remontu nie można zmienić układu torowego na placu Kościelnym.
- Wystarczyłoby zmienić układ, żeby tramwaj skręcał w lewo, a nie w prawo. Tak jak kiedyś "piętnastka"
- zastanawiał się jeden z mieszkańców.
Okazuje się, że takie rozwiązanie to śpiew przyszłości. Dawniej torowisko znajdowało się dalej od kościoła, dlatego skręt w lewo był możliwy.
- W tym układzie, który jest obecnie, takie rozwiązanie nie jest możliwe. Kiedyś to sprawdzaliśmy. Natomiast w przyszłości, gdy będziemy remontować Wojska Polskiego na dalszym odcinku, to myślę, że warto to rozważyć
- dodawał Andrzejewski.
Komentarze (0)