Kierowcy apelują o przełożenie prac na inny termin. Zgodnie z planami MPK remont torowiska ma rozpocząć się w okolicach 9 listopada. Roboty mają potrwać około 5 tygodni.
!reklama!
Zapowiedź remontu spotkała się z ostrym sprzeciwem zmotoryzowanej części mieszkańców. Chodzi o termin, na jaki zaplanowano modernizację skrzyżowania – kierowcy chcą, by prace zostały przesunięte na później, gdy zakończy się przebudowa al. Śmigłego Rydza, czyli przedłużenia ulicy Kopcińskiego.
Aktywiści w oficjalnym piśmie podają, że obawiają się kumulacji robót na tym odcinku, który może spowodować całkowite sparaliżowanie ruchu.
- Mamy tutaj dalszy ciąg polityki antysamochodowej pod przykrywką remontu torowiska - twierdzą zmotoryzowani. Pismo zaadresowali do Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi. Opublikowali je również w mediach społecznościowych. – mówią inicjatorzy protestu.
Mimo, że pismo trafiło do ZDiT, to jednostka wcale nie jest decydentem w sprawie rozpoczęcia remontu, a jedynie przychyla się do wniosku MPK.
- Pod koniec września zawiadomiliśmy ZDiT pismem o bardzo złym stanie technicznym torowiska na skrzyżowaniu ul. Narutowicza i Kopcińskiego - mówi Agnieszka Magnuszewska, rzeczniczka MPK Łódź. Przedstawicielka przewoźnika tłumaczy, że naprawa powinna być wykonana w trybie pilnym.
Rzeczniczka zwraca uwagę na fatalny stan torowiska. Zapowiada, że jeśli remont nie zostanie przeprowadzony natychmiast, fragment czeka wyłączenie z użytku.
Wygląda na to, że mimo protestów prace będą musiały zostać wykonane w pierwotnie zaplanowanym czasie. Pocieszyć może fakt, że dotychczasowe remonty wykonywane przez Zakład Torów i Sieci (który ma podjąć się również tego zadania) były kończone terminowo.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.