Zarośnięte pobocza przy Rumuńskiej
- Niektóre wyjazdy są tak zarośnięte, że o kolizję nietrudno. Bardzo zarośnięte są na przykład pobocza przy ul. Rumuńskiej na Bałutach. Kierowca, który chce wyjechać z tej ulicy, musi mocno się wysunąć samochodem, żeby cokolwiek zobaczyć
- skarży się zmotoryzowany z Bałut.
Podobnie zarośnięte są tyły zajezdni MPK Łódź na odcinku od Limanowskiego do Pojezierskiej.
- Są całe w zaroślach, jedynie jeden pas zieleni ktoś sam sobie pod domem wykosił. Nie można iść na spacer z psem, bo nie da się w te zarośla nawet wejść. Zresztą lepiej tego nie robić w ogóle, bo liczba kleszczy na psie po spacerze - nawet mimo ochrony - jest nie do ogarnięcia
- dodaje łodzianin.
Nic nie widać przy Śląskiej
O podobnym problemie donoszą przejeżdżający przez ul. Śląską, a raczej próbujący w nią wjechać z bocznych uliczek.
- Przy takim natężeniu ruchu, jaki tam teraz jest, to bardzo niebezpieczne zjawisko. Łatwo o wypadek.
Te obserwacje potwierdzają mieszkańcy innych części Łodzi.
- Ja mam taki problem w wielu miejscach w Łodzi
- Nikt nie dba o ulice przelotowe, ale tak jest w wielu miejscach. Hodowanie pasożytów w trawach, nie ma jak wyprowadzić psa, bo nic nie wykoszone, a przejść chodnikiem to jak po dżungli, trzeba by brać maczetę i ciąć na bieżąco. Coraz gorzej w tym mieście
- piszą oburzeni.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.