Najbardziej "rozrywkowa" okazała się trójka łodzian, która w niedzielę w odwiedziny przyjechała do szpitala fiatem siena. Zostali wyproszeni z budynku ponieważ byli nietrzeźwi. Gdy ochroniarze zauważyli, że jeden z mężczyzn wsiada do fiata i próbuje odjechać, natychmiast pobiegli do auta, zatrzymali pojazd i zabrali mu kluczyki.
!reklama!
Mężczyznę doprowadzili do pokoju ochrony i tam oczekiwali na przyjazd policjantów. Mundurowi zbadali trzeźwość 43-latka. Był pijany. Alcosensor wskazał 2,2 promila alkoholu w jego organizmie. W rozmowie z funkcjonariuszami przyznał, że tego dnia wraz z konkubiną postanowili odwiedzić krewnego. Z miejsca zamieszkania pojechali najpierw na Widzew po kolegę, a następnie do szpitala. W tym czasie autem kierowała jego 37-letnia partnerka. Policjanci zbadali trzeźwość kobiety. Wówczas okazało się, że również była pijana.
Alkosensor wskazał 3,5 promila alkoholu w jej organizmie. Kobieta potwierdziła, że tego dnia kierowała sieną, wskazała dokładną drogę ich podróży. Zapytana o prawo jazdy powiedziała mundurowym, że nigdy nie miała uprawnień do kierowania. Policjanci zatrzymali 43-latkowi prawo jazdy, a fiat trafił na parking strzeżony. Wkrótce oboje usłyszą zarzuty związane z kierowaniem w stanie nietrzeźwości, za co grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności. Kobieta odpowie również za kierowanie autem bez uprawnień.
Źródło: KMP Łódź
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.