reklama
reklama

Ruiny straszą na Bałutach. "Tylko patrzeć, jak wydarzy się nieszczęście" [FOTO]

Opublikowano:
Autor:

Ruiny straszą na Bałutach. "Tylko patrzeć, jak wydarzy się nieszczęście" [FOTO] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
12
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości ŁódźCo jakiś czas wybuchają w nich pożary, każdy może wejść do środka, a ich wygląd odstrasza. Mowa o kamienicach, a właściwie ruinach po nich, które stoją przy ulicach Głowackiego i Młynarskiej na Bałutach.
reklama

Z daleka nie robi najgorszego wrażenia

Budynek przy Głowackiego 3 z daleka nie robi najgorszego wrażenia. Dopiero gdy podejdzie się bliżej, widać wybite szyby, zarośnięte podwórko i góry wyrzuconych na chodnik przed kamienicą śmieci

- Kilka dni temu w komórkach na podwórzu był pożar. Wszystko jest otwarte i w żaden sposób niezabezpieczone. Każdy może tu wejść i zrobić sobie krzywdę

- mówi Mateusz Al Najar, osiedlowy radny i właściciel sąsiadującej z ruiną knajpki.

Z relacji pana Mateusza wynika, że w pustostanie przy Głowackiego 3 bywają bezdomni. 

Na chodniku leżą pozostałości po pożarze

- W marcu br. zauważyłem czarny dym wydobywający się z komina. Pewnie ktoś rozpalił sobie w środku ognisko, żeby się ogrzać. Zadzwoniłem po straż miejską.

reklama

Leżące na chodniku przed kamienicą rzeczy - a są tu m.in. pozostałości mebli i ubrań - to efekt jednego z pożarów, który wybuchł tu kilka miesięcy temu. Podczas akcji gaśniczej strażacy wyrzucili wyposażenie pomieszczeń na ulicę, ale zająć się uporządkowaniem pozostawionego bałaganu nie ma kto do tej pory.

- Jeszcze jakiś czas temu budynek był w całkiem dobrym stanie, mogłyby być tu na przykład mieszkania komunalne

- uważa Mateusz Al Najar. 

Z kamienicy została... jedna ściana

Kamienica przy Głowackiego 3 jest jednak w rękach prywatnych, w związku z czym Urząd Miasta Łodzi ma ograniczone możliwości reagowania na to, co się z nią dzieje. Podobnie jest w przypadku budynku - a właściwie jednej ściany, która z niego została - po drugiej stronie ulicy, przy Głowackiego 8.

- Proszę spojrzeć, jak to wygląda, przecież to gotowe zwalić się komuś na głowę! Obok są drewniane komórki, także w fatalnym stanie. Dzieci się tu bawią, wchodzą do tych konstrukcji, wdrapują się na nie. Tylko patrzeć, jak wydarzy się nieszczęście

- mówi pan Mateusz.

reklama

Kolejna ruina znajduje się przy ul. Młynarskiej. 

- To miejsce schadzek podejrzanego towarzystwa. Pożaru tam jeszcze nie było, ale to kwestia czasu

- uważa mieszkaniec i dodaje, że nie rozumie, dlaczego miasto nie dba o bezpieczeństwo obywateli.

"Miasto powinno zainterweniować"

- Zdaję sobie sprawę, że te nieruchomości są prywatne, ale właściciele się nimi nie interesują, nie dbają o nie. Skoro są niebezpieczne dla okolicznych mieszkańców, moim zdaniem miasto powinno jakoś zainterweniować i nakazać właścicielom na przykład rozbiórkę.

O to, co samorząd może zrobić w takiej sytuacji, zapytaliśmy Urząd Miasta Łodzi. Na pytania wysłane mailem 24 czerwca do tej pory nie dostaliśmy jednak odpowiedzi.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo