!reklama!
Wszyscy deweloperzy mieszkaniowi od kilku tygodni zgodnie zadają sobie jedno, zasadnicze pytanie: jaka przyszłość czeka rynek w Polsce? Aby móc prognozować to, co nadejdzie, należy spojrzeć w tył. Co tam widzimy? Jeden z najszybciej rosnących segmentów polskiej gospodarki w ostatnich latach. Czy jeśli będziemy już upadać, to z wysokiego konia? Jak podkreślają eksperci, niekoniecznie.
– Dynamiczny rozwój rynku w ostatnich latach wynikał w dużej części z zamożności Polaków, a nie wyłącznie ekspansji kredytowej, jak miało to miejsce w przypadku ostatniego kryzysu gospodarczego w 2008 roku. Znaczący udział transakcji gotówkowych w sprzedaży mieszkań w Polsce sprawia, że rynek powinien okazać się mniej podatny na ryzyko kredytowe, a tym samym bardziej odporny na skutki ewentualnego kryzysu – ocenia Michał Styś, CEO firmy OPG Property Professionals zarządzającej projektami deweloperskimi m.in. w Łodzi.
Analizując możliwe scenariusze, warto przyjrzeć się doświadczeniom rynków azjatyckich, które jako pierwsze zetknęły się z problemem koronawirusa. Jak wynika z danych SouFun-CREIS, jednego z największych chińskich portali branży nieruchomości, w ostatnim tygodniu stycznia w Szanghaju sprzedano rekordowo niską liczbę mieszkań – 62. W tamtym czasie każdego dnia przybywało po 1500-2000 nowych, potwierdzonych przypadków zakażenia. W tygodniu 9-15 marca, kiedy to liczba nowych chorych zmalała do kilkunastu osób dziennie, sprzedano już 1374 mieszkań. Firma Capital Economics podaje zaś, że w ciągu pierwszych 17 dni marca w 30 największych miastach w Chinach swoich nabywców znalazło 39 455 lokali – ponad 8,5 razy więcej, niż w analogicznym okresie w lutym.
– Choć należy być ostrożnym w wyciąganiu jednoznacznych wniosków dla Europy na podstawie doświadczeń Azji, jedno wydaje się pewne – im lepiej i sprawniej dany kraj zareagował na zagrożenie epidemii, tym łagodniejsze zmiany przechodził rynek nieruchomości. Potwierdza to chociażby przypadek Singapuru, który podjął szybkie i zdecydowane kroki w celu zahamowania epidemii – podkreśla Michał Styś. – W Polsce szczyt zachorowań jeszcze przed nami. Patrząc na doświadczenia innych państw spodziewamy się jednak, że po trwałym wypłaszczeniu krzywej zakażeń w naszym kraju nastąpi dynamiczny wzrost liczby transakcji, szczególnie wśród klientów kupujących pierwsze mieszkanie – podsumowuje ekspert OPG Property Professionals.
Źródło: OPG
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.