Lekarze podkreślają, że dla niektórych placówek warunki będą nie do spełnienia.
!reklama!
- Wymagania dotyczące szczepień na COVID-19 postawione przez Narodowy Fundusz Zdrowia przekraczają możliwości małych i średnich placówek, które będą miały problemy zarówno kadrowe, jak i lokalowe. W mojej placówce jest odpowiednie zaplecze lokalowe, ale nie dam rady zrobić tego swoimi pracownikami. - uważa dr Andrzej Zapaśnik, ekspert Federacji Porozumienie Zielonogórskie, prezes przychodni w Gdańsku.
W kontekście wyrobienia 180 szczepień tygodniowo największy problem stanowi niewystarczająca liczba personelu medycznego. Oprócz dezynfekcji między pacjentami, czasu dojazdu należy upewnić się również, że u pacjenta po podaniu szczepionki nie wystąpi odczyn anafilaktyczny. To wszystko zabiera czas, rąk do pracy niewiele, a wielu pacjentów w kolejce.
- Na razie nie jesteśmy w stanie spełnić warunków stawianych przez NFZ. Ponadto w tej kwestii jest za dużo pytań, za mało odpowiedzi – mówi Szymon Borodziuk, prezes przychodni w Wejherowie.
Lekarze zwracają również uwagę na nieprawidłowości w wycenie szczepień. Za jedno szczepienie w placówce NFZ płaci 61 zł, a za zaszczepienie pacjenta z uwzględnieniem transportu 68 zł. Wg NFZ transport pacjenta w obie strony nie będzie kosztował więcej niż 7 zł. Zwracają również uwagę, że w przepisach nie została uwzględniona kwestia odpowiedzialności za pojawiające się po szczepieniu odczyny.
W Polsce działa około 9,5 tys. przychodni. Podstawowe warunki nakładane przez NFZ na starcie wykluczają dwie trzecie placówek.
Źródło: Dziennik Łódzki
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.