reklama
reklama

Sensacja w Toruniu. Widzew idzie dalej w Pucharze Polski

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Karolina Brózda

Sensacja w Toruniu. Widzew idzie dalej w Pucharze Polski - Zdjęcie główne

Widzew wygrał w starciu z z Elaną Toruń | foto Karolina Brózda

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości ŁódźWidzew wygrał z Elaną Toruń dzięki świetnej postawie 17-latka. W Pucharze Polski, długo pachniało sensacją.
reklama

To był wtorek pełen niespodzianek. Zanim Widzew wyszedł na boisko z Pucharu Polski odpadły Lechia Gdańsk i Cracovia. Krakowianie przegrali z trzecioligową Sandecją. Beniaminek z Gdańska uległ Pogoni Grodzisk.

Widzewiacy na mecz z Elaną Toruń wyszyli rezerwami. Szansę dostał Noah Diliberto. W kadrze znalazł się Fabio Nunes. Miejsce Rafała Gikiewicza w bramce, zajął Mikołaj Biegański. W kadrze na pucharowy mecz zabrakło między innymi Imada Rodnicia. W Toruniu za strzelanie goli odpowiedzialny miał być Said Hamulić.

Nieudany początek Biegańskiego w Widzewie

Widzewiacy mieli optyczną przewagę, ale długo nie mogli stworzyć sobie dogodnej okazji. W końcu Jakub Łukowski oddał strzał na bramkę strzeżoną przez Wojciecha Pawłowskiego, starego znajomego widzewiaków. Miał sporo pecha, bo piłka obiła poprzeczkę.

reklama

Chwilę później niewykorzystana sytuacja zemściła się na podopiecznych Daniela Myśliwca. Biegański faulował zawodnika Elany. Po długiej wideoweryfikacji zespół z Torunia miał rzut karny. Na gola zamienił go Kamil Kuropatwiński.

Atakować próbował Hamulić. Uderzał głową, próbował płaskich strzałów przy słupku, ale wszystkie były niecelne. Na przerwę Elana schodziła z prowadzeniem. W Toruniu pachniało sensacją.

17-latek bohaterem Widzewa!

Myśliwiec nie czekał ze zmianami. Na drugą połowę nie wyszedł Antoni Klimek. Jego miejsce zajął Kamil Cybulski. To nie pomogło. Po fatalnym błędzie Biegańskiego tylko nieudolność torunian sprawiła, że nie prowadzili dwoma golami.

Po godzinie gry Hamulicia zastąpił Hubert Sobol. Za Diliberto wszedł Samuel Kozlovsky. Jakuba Sypka zmienił Fran Alvarez. Snajper Widzewa grał ambitnie, ale nadal brakuje mu najważniejszego – gola, albo asysty.

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama