Spalarnia śmieci Łódź. Mieszkańcy protestują przeciw planom budowy spalarni na Widzewie
Spalarnia śmieci na Widzewie ma zacząć działać w 2024 roku. Obecnie trwa proces administracyjny związany z wydaniem pozwolenia na budowę jej budowę w elektrociepłowni EC4.!reklama!
- Proces jest na etapie uzgadniania raportu oddziaływania na środowisko z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w ramach ponownej oceny oddziaływania inwestycji na środowisko - mówi nam Robert Warchoł z Veolii.
W związku z tą inwestycją w piątek 16 lipca 2021 roku kilkadziesiąt osób wzięło udział w specjalnym spotkaniu. Zapoczątkowało ono serię zgromadzeń, podczas których mieszkańcy Łodzi wyrażają swój sprzeciw wobec planów budowy spalarni na łódzkim Widzewie.
- Zarządzanie odpadami w naszym mieście to farsa. Zamiast wyasygnować odpowiednią kwotę i przeprowadzić tak porządną przecież inwestycję gdzieś z dala od siedlisk ludzkich na obrzeżach Łodzi, Hanna Zdanowska i jej ekipa, za wszelką cenę chcą zaoszczędzić i co rusz próbują mieszkańcom poszczególnych lokalizacji wcisnąć śmierdzący problem - twierdzą łodzianie, którzy zebrali się pod jedną ze szkół na Olechowie, by poszukać sposobu na wyperswadowanie z głów miejskich urzędników pomysłu budowy spalarni śmierci na Widzewie.
Tymczasem, jak czytamy na stronie nowaenergiadlalodzi.pl, spalarnia, zwana w tym przypadku zakładem odzysku energii, która powstanie na Widzewie, ma być bezpieczna dla środowiska oraz mieszkańców.
- Łódź potrzebuje Instalacji Termicznego Przekształcania Odpadów, jest ona elementem efektywnego systemu gospodarki odpadami. Brak takiej instalacji wpływa na koszty całego systemu, a w konsekwencji na wysokość opłat ponoszonych przez mieszkańców za odbiór odpadów komunalnych. Potrzebę budowy instalacji dostrzegają również mieszkańcy – świadczą o tym między innymi wyniki sondy jaką przeprowadziła redakcja TuŁódź.pl - twierdzi Robert Warchoł z Veolii.
- Równocześnie instalacja ta jest jednym z etapów w procesie dekarbonizacji – czyli odchodzenia od spalania węgla w elektrociepłowni EC4. Wpływ na środowisko nowoczesnej Instalacji Termicznego Przekształcania Odpadów jaką będzie Zakład Odzysku Energii jest dużo mniejszy niż klasycznej elektrociepłowni węglowej - dodaje.
Warto podkreślić, że do zakładu nie będą przyjeżdżać zwykłe śmieciarki, bo nie będzie on przetwarzać odpadów zmieszanych. To z kolei spowoduje także niewielki wpływ na ruch kołowy w okolicy. Ulicą Puszkina będzie jeździć dodatkowo 40 pojazdów dziennie.
Spalarnia śmieci Łódź. Mieszkańcy nie chcą spalarni w swojej okolicy
- Budowa inwestycji jest już praktycznie w toku. A przecież nikt z mieszkańców o tym nie wiedział - tłumaczy Teresa Adamska z Centrum Zrównoważonego Rozwoju. - Ostatnia nadzieja w mieszkańcach Łodzi. Przecież nie położymy się pod tymi samochodami, które tu będą przejeżdżać. Dlatego musimy już teraz wyrazić nasz wyraźny sprzeciw - dodaje.
- Planowany Zakład Odzysku Energii nie będzie klasyczną spalarnią odpadów komunalnych, ale będzie spalał jedynie kaloryczną frakcję resztkową powstałą w procesie recyklingu odpadów komunalnych, to tzw. pre-RDF – czyli paliwo powstałe po wyodrębnieniu ze śmieci frakcji bio (odpowiedzialnej za zapachy) oraz tych wszystkich elementów, które nadają się do ponownego wykorzystania i recyklingu. Pre-RDF z uwagi na swoją wartość kaloryczną, zgodnie z obowiązującymi przepisami, nie może być składowany, ale może posłużyć np. w elektrociepłowni jako substytut węgla do produkcji ciepła i prądu - wyjaśnia Robert Warchoł.
- My się nie poddamy. Poruszymy niebo i ziemię, aby do tej inwestycji nie doszło. Będziemy zwracali się z prośbą o pomoc do łódzkich posłów na Sejm RP, do wojewody i Urzędu Marszałkowskiego - mówią organizatorzy protestu.
Zebrani mieszkańcy zarzucają władzom Łodzi, że te nie poinformowały należycie społeczeństwa o przeprowadzanych konsultacjach, przez co nie doszło do spotkań tak, jak to miało miejsce przeszło 10 lat temu.
- Z uwagi na pandemię i kolejne jej fale działania informacyjne prowadzone były i są przede wszystkim z wykorzystaniem mediów lokalnych oraz dedykowanych kanałów internetowych – strony www.nowaenergiadlalodzi.pl oraz profilu na Facebooku. Zamieszczamy tam informacje dotyczące planowanej inwestycji, odpowiadamy na zgłaszane do nas pytania i komentarze. Jesteśmy otwarci na udzielanie odpowiedzi i wyjaśnień na pytania oraz wątpliwości zgłaszane przez mieszkańców - tłumaczy przedstawiciel Veolii.
Przypomnijmy, że już w 2010 roku padł pomysł, by przy ul. Jadzi Andrzejewskiej 5 wybudować spalarnię śmieci. Zdecydowany sprzeciw społeczny sprawił jednak, że wówczas odstąpiono od takiej decyzji.
- Nie składamy broni. Będziemy pisać do wojewody, posłów, senatorów. Zmobilizujemy mieszkańców. Zrobimy wszystko, by wstrzymać tę zagrażającą zdrowiu i życiu mieszkańców inwestycję - podkreślają zdenerwowani mieszkańcy.
Na ich zarzuty odpowiada Veolia, która przygotowała cały zestaw odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania.
„Ilość pyłów, dioksyn i furanów emitowanych przez takie instalacje jest śladowa. Większa emisja trujących związków powstaje podczas użycia grilla albo palenia papierosa” - czytamy w jednej z odpowiedzi.
To jednak nie przekonuje okolicznych mieszkańców, którzy wciąż mają wiele pytań oraz wątpliwości dotyczących tej inwestycji i zapowiadają, że nie złożą broni w walce o wstrzymanie budowy spalarni na Widzewie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.