Sesja absolutoryjna jest jedną z najważniejszych w ciągu roku. To podczas niej głosuje się nad absolutorium i wotum zaufania, składa raport o stanie miasta oraz sprawozdanie o wykonaniu budżetu. Tegoroczna sesja naznaczona była ogromnymi emocjami. Głosowanie rozpoczęło się późnym popołudniem z uwagi na podróż prezydent Zdanowskiej do Warszawy, gdzie wzięła udział w prezentacji sztabu wyborczego koalicji partii opozycyjnych. Absencja prezydent, która notabene w nadchodzącej kampanii opozycji będzie odpowiadać za sprawy rewitalizacji, samorządu i ekologii, wzbudziła oburzenie nie tylko wśród radnych z Prawa i Sprawiedliwości, ale także wśród mieszkańców obecnych na sesji Rady Miasta.
Porządek obrad był zmieniany, wystąpienia m.in. mieszkańców przekładane, wydłużano przerwę w sesji (aż do trzech godzin, co jest niespotykane; przerwy trwają nie dłużej niż godzinę). Wszystko po to, aby, jak twierdzą radni PO, nie powstało wrażenie, że prezydent lekceważy mieszkańców oraz radnych. Lepiej bowiem, żeby sesja odbyła się z opóźnieniem, lecz w obecności prezydent, niż gdyby miało jej w ogóle nie być. Takie działania wzbudziły ogromne kontrowersje. Radni PiS mówili o traktowaniu mieszkańców jak „chłopów pańszczyźnianych”.
Prezentacja sztabu wyborczego opozycji odbyła się w południe. Natomiast prezydent pojawiła się na sali obrad około 15.30 i… prawie natychmiast ją opuściła. Nie była obecna na wystąpieniach dotyczących raportu o stanie miasta. Ponownie pojawiła się o 19.30, gdy głosowano nad wotum zaufania dla niej. Ostatecznie za udzieleniem jej poparcia opowiedziało się 30 samorządowców Koalicji Obywatelskiej i SLD, przeciwko było 8 radnych z PiS.
Wskaźniki najlepsze od lat
W wystąpieniu po głosowaniu prezydent Zdanowska mówiła w nim m.in. o tym, iż w ciągu ostatnich trzech lat łódzki budżet dwukrotnie wypracował nadwyżkę. W roku 2018 było to ponad 54 mln złotych. Prezydent chwaliła się także prawie 325 mln złotych nadwyżki operacyjnej, rekordowo niskim bezrobociem (5.5 procent) oraz milionem turystów, którzy w zeszłym roku odwiedzili Łódź.
- Wciąż jesteśmy jednym z najszybciej rozwijających się miast w Polsce. W ciągu ostatnich lat dwukrotnie wzrosła liczba łodzian zadowolonych z poziomu życia w Łodzi i aż czterokrotnie, do zaledwie 8 % spadła liczba tych niezadowolonych – mówiła prezydent Zdanowska
Na rok 2018 zaplanowano dochody w wysokości blisko 4 mld złotych, a wydatki na 4 mld 76 mln złotych. Deficyt miał nie przekroczyć 100 mln złotych.
- W latach ubiegłych przy okazji absolutorium zawsze skupiałam się na kolejnych zadaniach. Mówiłam o budowie dworca, Nowym Centrum Łodzi, rewitalizacji. Wszystko to udało się zrealizować. Łódź staje się piękną nowoczesną metropolią, prowadzimy gigantyczne inwestycje, po raz pierwszy w historii odwiedziło nas ponad milion turystów. Przed nami kolejne lata wielkich projektów i setki małych w ramach Planu dla Osiedli – wspominała prezydent
Te argumenty w zupełności przekonały radnych rządzącej w mieście KO oraz SLD, którzy twierdzą, że finanse Łodzi są w „dobrych rękach”. Z kolei opozycyjne w Radzie Miasta PiS twierdzi, że konieczne jest uszczelnienie systemu podatkowego, co zwiększy wpływy do budżetu. Radni wskazywali również, że rośnie wskaźnik zadłużenia na jednego mieszkańca.
Również mieszkańcy, obecni na sesji Rady Miasta nie szczędzili prezydent gorzkich słów. Mówili o bulwersującym zachowaniu oraz rozczarowaniu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.