Para poznała się przez internet. Znajomość trwała kilka miesięcy, choć zakochanych dzieliło 400 km.
!reklama!
Adorator z czasem stawał się coraz bardziej zaborczy. Kobieta znosiła to coraz gorzej, aż powiedziała "dość". Łodzianin jednak nie przyjął tego do wiadomości. Zaczął częściej dzwonić i wysyłać sms-y, w których pojawiały się groźby.
Telefonował także do jej córek. Straszył dzieci ich porwaniem i podłożeniem bomby. A gdy to na nic się zdało, wykonywał telefony do szefa swojej ukochanej. Próbował go zmusić, aby ją zwolnił albo przeniósł do innego miasta.
- Zebrany w tej sprawie materiał dowody dał podstawy do przedstawienia zatrzymanemu 47-latkowi zarzutu stalkingu, gróźb karalnych oraz zmuszenia funkcjonariusza publicznego do przedsięwzięcia prawnej czynności służbowej - powiedziała Onetowi Agnieszka Filipska z policji w Węgorzewie. - Mężczyzna przyznał się do części zarzucanych mu czynów.
Teraz może trafić do więzienia nawet na osiem lat. Na razie spędzi za kratami trzy najbliższe miesiące, ponieważ sąd zgodził się na jego tymczasowe aresztowanie.
Źródło: Onet.pl, Policja
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.