Do pomocy zgłaszają się kolejni studenci.
!reklama!
Prof. Radzisław Kordek, rektor Uniwersytetu Medycznego w Łodzi przyznał, że jeśli dobrowolnie nie zgłosi się odpowiednia liczba chętnych, to władze uczelni będą musiały wskazywać studentów z obowiązkiem podjęcia się zadania.
Wojewoda wystąpił z prośbą o wskazanie 125 osób do pracy w zgierskiej placówce oraz 182 osób do pomocy w szpitalach klinicznych w Łodzi.
Na biurko wojewody trafiła lista 192 nazwisk studentów-ochotników, głównie z ostatniego roku Wydziału Lekarskiego, którzy zostali skierowani do szpitala WAM, Biegańskiego, CKD oraz szpitala w Zgierzu. Część studentów będzie również pomagać w szpitalu tymczasowym w Hali Expo.
Studenci pomagają m.in. wypełniać karty pacjentów czy uzupełniać dane. Osoby, które zgłosiły się do pomocy będą mieć usprawiedliwione zajęcia, jednak nie zwalnia to ich z egzaminów czy zaliczeń.
Na podstawie ustawy, która ma pomóc w sytuacjach kryzysowych wywołanych przez COVID-19, uchwalonej przez Sejm, studenci za swoją pracę mają otrzymać wynagrodzenie.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.