Porodówka do likwidacji?
Ponad 7,6 tys. podpisów w obronie oddziału ginekologiczno-położniczego i neonatologii szpitala im. Madurowicza. Widmo likwidacji porodówki oburzyło pacjentki.
"Jak my kobiety mamy chcieć zachodzić w ciążę jak jedynymi ośrodkami będą CKD albo Matka Polka, która zbiera kobiety z innych miast i też jest przepełniona? Jeszcze są oczywiście szpitale z mniejszymi stopniami referencyjności typu Salve, gdzie jest bardzo dobra opieka, ale nie przy trudnych ciążach"
- napisała na fanpejdżu oddziału pani Katarzyna.
Podobnych głosów jest więcej. Pani Ewelina urodziła w Madurowiczu czworo dzieci.
"W maju urodziłam zdrową córeczkę dzięki wspaniałemu personelowi oraz ich profesjonalnej i skoordynowanej współpracy. Szpital jest niewielki, co uważam za ogromną zaletę – panuje tam kameralna, spokojna i przytulna atmosfera, a brak dużego przepływu ludzi sprawia, że można czuć się bezpiecznie i komfortowo, niemal jak w domu"
- napisała pani Hanna.
Z petycji, którą utworzyli m.in. pracownicy oddziału wynika, że od 1 stycznia do 28 listopada tego roku w Madurowiczu urodziło się 701 noworodków, leczono ponad 100 wcześniaków, hospitalizowano ponad 3,4 tys. pacjentek.
"To ogromna liczba, która jasno pokazuje, że oddział ten jest fundamentem opieki ginekologiczno-położniczej i neonatologicznej w regionie. Pozostałe dwa ośrodki III stopnia referencyjności nie pomieszczą wszystkich potrzebujacych pomocy kobiet - obniży to dostępność i jakość wysokospecjalistycznej opieki położniczej. Największą wartością placówki jest wysoce wykwalifikowany, doświadczony i zgrany personel - lekarze, położne, pielęgniarki, neonatolodzy i cały zespół, który w każdej sytuacji potrafi działać szybko, profesjonalnie i z oddaniem. To ludzie, którzy przez lata budowali renomę oddziału, ratując życie matek i dzieci. To nie jest wiedza, którą można przenieść z dnia na dzień do innego szpitala - to są kompetencje i doświadczenie zdobywane przez lata pracy w ośrodku specjalistycznym"
- czytamy w petycji.
Zamiast oddziału ginekologiczno-położniczego miałby działać ZOL
Oddział formalnie podlega Wojewódzkiemu Szpitalowi Specjalistycznemu im. M. Pirogowa. Dyrektor tłumaczy, że sytuacja finansowa placówki jest bardzo trudna.
"Strata przekroczyła 88 mln zł, a prognozowany dług na 2025 rok wyniesie 71 mln zł. Część ginekologiczno-położniczo-neonatologiczna generuje ok. 50 mln zł strat. Obecnie zaległe zobowiązania szpitala wobec ZUS wynoszą ok. 18 mln zł, wobec kontrahentów – ponad 50 mln zł. Każdy kolejny miesiąc przynosi 5–7 mln zł straty, co w obecnym kształcie grozi upadłością placówki
– czytamy w oświadczeniu Adama Marczaka.
Dodaje, że trzeba ratować cały szpital, w którym pracuje 1,1 tys. osób. Na oddziale ginekologiczno-położniczym, który generuje największe straty, miałby powstać Zakład Opiekuńczo-Leczniczy na 75 łóżek.
"Zmiany wynikają również z nowej ustawy o reformie szpitali, nakładającej obowiązek dostosowania struktury do realnych potrzeb mieszkańców. Maleje zapotrzebowanie na niektóre usługi, np. położnictwo, natomiast rośnie potrzeba rozwoju opieki długoterminowej i geriatrii"
- dodaje dyrektor.
Co dalej?
Jego zdaniem, pacjentki nie zostaną bez opieki, bo w Łodzi funkcjonują inne placówki o tym samym stopniu referencyjności.
"Prowadzimy dialog z pracownikami i rozważamy różne warianty rozwiązania trudnej sytuacji. Zapraszamy przedstawicieli wszystkich grup zawodowych do rozmów – zależy nam na transparentności i współpracy. [...] Na tym etapie analizujemy różne warianty i jesteśmy otwarci na modyfikacje, o ile będą one zgodne z wymogami prawa i racjonalnością finansową"
- czytamy dalej w oświadczeniu.
Likwidacja oddziału ginekologiczno-położniczego i utworzenie w jego miejscu ZOL-u wymagać będzie oceny Urzędu Marszałkowskiego, któremu podlega, a także odpowiednich decyzji radnych Sejmiku Województwa Łódzkiego.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.