Wypłynęli kajakami w nocy
Do tragedii doszło w nocy z 24 na 25 czerwca. Dwóch 18-latków i 17-latek z Łodzi wypłynęło kajakami na jezioro. Na Mazury wybrali się z większą grupą znajomych. Wyniki badań toksykologicznych wskażą, czy młodzi mężczyźni pili wcześniej alkohol.Sekcja zwłok przeprowadzona na zlecenie Prokuratury Okręgowej w Olsztynie jednoznacznie wskazała, że przyczyną ich śmierci było utonięcie - na ciałach nie stwierdzono obrażeń mogących sugerować na przykład udział osób trzecich. Śledztwo ma też ustalić, czy kajaki, z których korzystali nastolatkowe, nadawały się do użytku. Póki co wiadomo, że nie było w nich kamizelek ratunkowych.
Kolejne tragedie nad wodą
Do kolejnego dramatu nad wodą, tym razem w Łódzkiem, doszło kilka dni później. W czwartek (3 lipca) z Zalewu Sulejowskiego wyłowiono ciało 15-letniego chłopca. Nastolatek był poszukiwany od 2 lipca, kiedy widziano go przy kempingu w Adamowie.Z kolei w Barkowicach, również nad Zalewem Sulejowskim, utonął 33-letni mężczyzna. Miał wypłynąć na wodę na materacu, z którego się zsunął.
Policjanci, jak co roku, apelują o rozwagę podczas kąpieli.
- Wybierajmy tylko te kąpieliska, które są strzeżone i nadzorowane przez ratowników; nie wchodźmy do wody po alkoholu - nawet niewielka ilość może zaburzyć ocenę sytuacji i koordynację; nie skaczmy na główkę w nieznanych miejscach - konsekwencje mogą być tragiczne; dzieci powinny przebywać nad wodą wyłącznie pod stałą opieką dorosłych; korzystajmy ze sprzętu wodnego zgodnie z przepisami i zdrowym rozsądkiem
- radzi nadkom. Aneta Sobieraj z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.