Drugi dzień weekendu i trudne warunki na łódzkich drogach. Mieszkańcy uskarżają się na nieposypane ulice i chodniki. Mówią o tym, że jest naprawdę niebezpiecznie.
Trudne warunki na łódzkich drogach. Czy ulice i chodniki są bezpieczne?
Urząd Miasta Łodzi wystosował komunikat, w którym opisuje, jakie działania zostały podjęte, by jeździło się bezpiecznie.
- W związku z trudnymi warunkami na drogach 97 pługoposypywarek wyjechało na łódzkie ulice dziś tuż po północy i pracowały do godziny 4. Przez kolejną godzinę uzupełniały materiał do posypywania i paliwo, by po godzinie 5 wrócić na ulice. Pracują do teraz - pisze Urząd Miasta Łodzi.
Łodzianie poddają wątpliwość powyższy komunikat. Komentarze są bezlitosne.
- Miasto dziur, korków i bzdur. Propaganda. Piaskarki jeżdżą i już, a nie sypią, bo limit wysypali - pisze pani Anna.
Pan Piotr przytacza przykład innego miasta, gdzie sytuacja jest opanowana.
- Łódź jest straszna do jazdy. Wczoraj byłem w Krakowie i jezdnię były czarne, a śniegu było pod kolana i tam mogą służby pracować - porównuje pan Piotr.
Pani Jadwiga opisuje sytuację, jaka była w sobotę.
- Wczoraj na al. Włókniarzy jechały trzy, niemal jedna za drugą. Nie sypały, tylko robiły za korek, bo ich sprawdzają, czy jedzie, jak jedzie to sypie. A to nie prawda, nikt tego nie kontroluję a firma prywatna bierze kasę - stwierdza mieszkanka.
- Widzew to jedno wielkie lodowisko - stwierdza pani Marta.
Z powyższych komentarzy wynika, że łodzianie nie są zadowoleni z działań, jakie podjęło miasto. A Wy jakie macie doświadczenia jeżdżąc w ten weekend?
Zdjęcia, dzięki uprzejmości LDZ Zmotoryzowani Łodzianie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.