Otwarcie łódzkiego Orientarium wciąż wywołuje emocje
Otwarte z końcem kwietnia Orientarium cieszy się ogromną popularnością wśród mieszkańców Łodzi i turystów z innych części Polski. Wciąż nie milkną dyskusje mieszkańców związane z rozpoczęciem działalności obiektu.Jednym z częściej przywoływanych przy tej okazji tematów jest kłopot ze znalezieniem miejsc parkingowych w okolicy, gdzie legalnie można zostawić auto. Do kwestii związanej z gigantycznym ruchem samochodowym utrzymującym sę w weekendy odwołuje się pani Monika, jedna z naszych Czytelniczek. W zaadresowanym do nas mailu pani Monika konfrontuje sytuacje związaną z otwarciem Orientarium z prywatną perspektywą mieszkanki tej części Łodzi.
CZYTAJ TAKŻE >>> Nieszczęśliwy wypadek w Orientarium w Łodzi. Kobieta wpadła do fosy wybiegu dla niedźwiedzi
Zalety i wady otwarcia Orientarium w Łodzi? Pani Monika, mieszkanka Zdrowia przedstawia własną perspektywę [list do redakcji]
Jestem łodzianką od dziecka, a od 8 lat mieszkam na Zdrowiu. Uwielbiam moją zieloną okolicę i bez wahania twierdzę, że to najpiękniejszy zakątek Łodzi. Wśród zalet mieszkania w tej dzielnicy zawsze podawałam bliskość natury (z parkiem na Zdrowiu na czele!), spokój i swojski, specyficzny klimat – trochę jak na przedmieściach.
Rozumiem, dlaczego miasto zdecydowało się na tak wielkoskalową inwestycję, jaką jest budowa Orientarium. To atrakcja, która z czasem na pewno na siebie zarobi i stanie się znakiem rozpoznawalnym Łodzi w Polsce, a może i na świecie?
Mija kolejny tydzień od otwarcia nowej części zoo, a Zdrowie w weekendy stało się jednym wielkim korkiem. Kumulacja atrakcji zlokalizowanych w tym samym miejscu (Fala, Orientarium, Ogród Botaniczny, Park na Zdrowiu, Stadion ŁKS, dojazd do Manufaktury) sprawiły, że trudno tu się poruszać, a każdy przejazd zajmuje minimum dwa razy dłużej.
Podnoszony przez wiele osób problem braku miejsc parkingowych od niedawna jest realnym kłopotem. Wielu mieszkańców twierdzi, że narzekają ci, którzy zawsze muszą podjechać samochodem pod samą atrakcję i boli ich kilkuminutowy spacer. To nie do końca prawda. Perspektywa zmienia się kiedy mamy ze sobą małe dzieci, wózek i cały „ekwipunek”, który trzeba ze sobą nosić. W ubiegłym tygodniu chcieliśmy rodzinnie wybrać się do Botanika, ale nie było gdzie zostawić samochodu. Strażnicy miejscy zawracali kierowców już na ulicy dojazdowej do Ogrodu.
Okolicznym mieszkańcom nie pozostaje nic innego, jak modlić się, by jak najszybciej unormował się ruch związany z otwarciem Orientarium. Nie ma się co oszukiwać - najprawdopodobniej wszystko uspokoi się dopiero po sezonie, gdy będzie chłodniej i przyjdzie gorsza pogoda. W ostatnim czasie weekendy na Zdrowiu to teraz dla mieszkańców prawdziwe utrapienie. Nie ma co walczyć z zoo. A może jednak?
SPRAWDŹ >>> Gigantyczne kolejki do Orientarium w Łodzi. Turyści są odprawiani z kwitkiem [zdjęcia I wideo]
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.