Pierwotnie stawki za prąd dla samorządów miały zostać zamrożone. Planowano, że pozostaną one na poziomie tych z 30 czerwca 2019 r. Sejm pod koniec grudnia 2018 roku przyjął w tej sprawie stosowną ustawę. W przypadku, gdy gmina podpisała z dostawcą prądu umowę według wyższych stawek, ustawa przewidywała, że dostanie ona zwrot nadpłat do kwietnia 2019 r.
W międzyczasie okazało się, iż w pierwszej kolejności potrzebna była nowelizacja nowelizacji. Rozwiązania przyjęte przez rząd zwierały bowiem błędy. Następnie zbyt długo zwlekano ze stosownymi rozporządzeniami do wspomnianej noweli.
W rezultacie samorządy mogły złożyć stosowne dokumenty dopiero w lipcu. Sytuacja samorządów była o tyle trudna, że od stycznia rachunki za prąd były wyższe nawet o 60 procent.
- Zgodnie z nowelizacją ustawy i stosownym rozporządzeniem do niej powinniśmy dostać zwrot każdej nadpłaconej złotówki, ale zamiast tego nadal przychodzą faktury po wyższych stawkach, nie ma też informacji o tym, kiedy pieniądze dostaniemy i ostatecznie w jakiej wysokości. A czas płynie - powiedział wiceprezydent Łodzi, Tomasz Trela
W ramach tzw. Łódzkiej Grupy Zakupowej od 2014 roku władze samorządowe Łodzi ogłasza zbiorczy przetarg na zakup energii. Łódzka Grupa Zakupowa skupia prawie 400 jednostek samorządu łódzkiego. Dodatkowe w skład Grupy wchodzą też chętni z gmin ościennych. Więcej podmiotów to możliwość negocjacji korzystniejszej ceny od dostawcy prądu. W tym roku umowa jest podpisana z PGE Obrót SA, a termin jej wygaśnięcia mija 31 grudnia.
- Łódzki samorząd jako pierwszy zareagował na próby "łupienia" samorządów za pomocą podwyżki cen prądu. Podjęliśmy stosowną uchwałę na sesji, którą przesłaliśmy do premiera Mateusza Morawieckiego, ale nie doczekaliśmy się odpowiedzi. Dodam, że na żaden nasz apel czy uchwałę pan premier ani jego ministrowie nie odpowiedzieli co też pokazuje w jaki sposób obecny rząd traktuje samorząd. Chcę zwrócić uwagę, że nasze spółki sporo tracą na tej podwyżce co jej podobno nie ma, na przykład MPK ma "ekstra" 13 milionów po stronie wydatków, spółka wodociągowa 2 miliony, a aquapark pół miliona. Na najbliższej komisji transportu będę z radnymi pytał w jaki sposób dodatkowe wydatki odbiły się negatywnie na planach inwestycyjnych MPK. Miejski przewoźnik planował remonty torowisk, wiemy, że są w mieście takie potrzeby, dlatego chcę wiedzieć jaki zakres planowanych inwestycji spółka musiała przełożyć, aby zapłacić za droższy prąd - powiedział łódzki radny, Krzysztof Makowski
Nadpłaty muszą zostać zwrócone do 31 grudnia 2019 roku.
Źródło: UMŁ
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.