reklama
reklama

Wojciech Szawarski: Warto rzucić okiem na naszą ligę | TuŁódźTuSport – Rozmowa Tygodnia

Opublikowano:
Autor:

Wojciech Szawarski: Warto rzucić okiem na naszą ligę | TuŁódźTuSport – Rozmowa Tygodnia - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Łódź Gościem drugiej sportowej rozmowy tygodnia, która będzie emitowana w każdy poniedziałek o godzinie 15:00, jest Wojciech Szawarski – trener CosinusMED Widzewa Łódź.
reklama

Bartosz Jankowski (TuŁódź.pl): Jak trener ocenia dotychczasową pracę w Widzewie?

Wojciech Szawarski (CosinusMED Widzew Łódź): Czuję się tutaj dobrze. Współpraca przebiega pomyślnie. Nie ukrywam jednak, że jest kilka rzeczy, które nie pozwalają nam wszystkim rozwinąć skrzydeł. Mam na myśli ograniczenia budżetowe i w związku z tym musimy się liczyć w kilkoma problemami. Tak naprawdę na ocenę przyjdzie jeszcze czas. Teraz jest na to za wcześnie.

Wspomniał Pan o budżecie. Finanse to chyba największy problem w klubie. Wydaje się jednak, że zarząd jest świadomy problemów. Jakie cele w tej sytuacji były stawiane przed Panem na ten sezon?

Mam nadzieję, że wszyscy są świadomi w jakiej jesteśmy sytuacji. Nie odczuwam zbytniej presji ze strony prezesów, ponieważ są pewne sytuacje, których nie da się przeskoczyć. My jednak sami sobie nakładamy presję i wiemy, że te dziewczyny stać na granie dobrej koszykówki i wygrywanie meczów. Do tej pory brakowało nam jakiegoś małego elementu, ale mam nadzieję, że to się niedługo zmieni.

Polecamy: MPK Łódź: bilety czasowe bez zmian, OPS po nowemu
Odejdźmy na chwilę od Widzewa i porozmawiajmy ogólnie o koszykówce. Pan, jako szkoleniowiec, miał do czynienia z zespołami żeńskimi, natomiast jako zawodnik - z męskimi. Jaka jest różnica?

Nie wiem dokładnie jak to jest w szatni żeńskiej, bo jestem tam tylko na odprawie przed meczem. Na pewno jest trochę inaczej. Nie byłem trenerem zespołu męskiego, a trzeba podkreślić, że bycie zawodnikiem i bycie trenerem to kompletnie różne sprawy. Z dziewczynami jest trochę inaczej. Nie powiem, że jest gorzej, ale nie powiem też, że lepiej. Są elementy, które są pozytywne, ale czasami mam dosyć pewnych rzeczy. Ogólnie z dziewczynami pracuje się naprawdę fajnie. Są wdzięczne, sumienne. Jak coś im się powie, to wykonają, nie oszukają. Z chłopakami to różnie bywa. Jak trener nie patrzy, to się kombinuje jak przyoszczędzić siły. Z dziewczynami raczej tak nie ma… Albo robią to na tyle dobrze, że tego nie widzę.

Jak to się stało, że Pan trafił do żeńskiej koszykówki?

To był przypadek, bardzo smutny przypadek…

Więcej w poniższym materiale wideo

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama