Danym trudno jednak zawierzyć. Zgodnie z nimi w październiku w Łodzi na koronawirusa zmarły 32 osoby. Co innego podają statystyki Urzędu Stanu Cywilnego, wg których w październiku z tego powodu zmarło aż 171 łodzian.
!reklama!
Jeśli sprawdzimy liczby dla innych miast województwa, okaże się, że różnice między nimi są ogromne. Zgodnie ze danymi tomaszowskiego sanepidu odnotowano 60 zgonów (z czego 40 od początku października), których podłożem był Covid. W wojewódzkich statystykach mowa jest o 26 zgonach od początku epidemii i 3 w październiku.
Nie inaczej jest w Bełchatowie. Lokalny sanepid wskazuje na liczbę 52 zgonów, do których doszło w konsekwencji zakażenia koronawirusem. Dane urzędu wojewódzkiego mówią o 26 takich przypadkach.
Skąd więc tak ogromne różnice?
- W naszym raportowaniu danych nic się nie zmieniło, nadal regularnie wpisujemy zgony w system, do którego ma dostęp wojewoda. Niestety jeśli w raporcie jest rozbieżność w liczbie zgonów, to jednocześnie jest rozbieżność w liczbie ozdrowieńców i aktywnie zakażonych - mówi dyrektorka tomaszowskiego sanepidu, Iwona Sarwa.
Zdaniem Dagmary Zalewskiej, rzeczniczki wojewody łódzkiego, nieścisłości mogą wynikać z opóźnień w przesyłaniu formularza ZLK-5 wystawionego przez lekarzy i przesłaniu informacji o występowaniu chorób współistniejących u osób zmarłych.
Źródło: Dziennik Łódzki
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.