reklama
reklama

Zabójstwo na Widzewie. 22-letni mężczyzna zabił własną babcię. Zaatakował ją garnkiem i nożem [ZDJĘCIA]

Opublikowano:
Autor:

Zabójstwo na Widzewie. 22-letni mężczyzna zabił własną babcię. Zaatakował ją garnkiem i nożem [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
8
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości ŁódźDożywotnie więzienie grozi 22-letniemu Rafałowi B., oskarżonemu o zabójstwo 70-letniej babci. Do zbrodni doszło na początku grudnia 2023 roku. W Sądzie Okręgowym w Łodzi w piątek (4 października) rozpoczął się jego proces.
reklama

Zbrodnia na Widzewie. Ruszył proces

Po wysłuchaniu zarzutów, które odczytał prokurator, 22-latek przyznał się do winy i zgodził się złożyć wyjaśnienia.

- Tego wieczoru piłem alkohol z kolegami w parku. Nie pamiętam, jak wróciłem do domu. W mieszkaniu zobaczyłem babcię i pamiętam, że uderzyłem ją garnkiem w głowę. Nie wiem, co było dalej. Mam przebłyski, jak policjanci mnie skuwają. Świadomość odzyskałem na komendzie

- mówił Rafał B.

Zbrodnia na Widzewie. Uderzył babcię garnkiem

Sędzia Monika Gradowska odczytała zeznania oskarżonego złożone po zatrzymaniu. Wynikało z nich, że Rafał B. po powrocie do domu rozmawiał z babcią. Był pijany. Starsza pani miała powiedzieć, że jest jak jego ojciec. Wtedy 22-latek poszedł do kuchni po garnek. Uderzył nim babcię w tył głowy. Kobieta upadła.

reklama

- Dalej zeznał pan, że wrócił do kuchni i wziął nóż, a potem znowu dziura w pamięci. Kolejne wspomnienie to jak stoi pan nad zlewem i myje nóż, być może z krwi. Potem miał pan wrócić do pokoju i zobaczyć, że babcia leży bez ruchu na podłodze, i zadzwonić pod 112. Sam pan widzi, że dzisiejsze zeznania nieco różnią się od tych złożonych po zatrzymaniu

- zauważyła sędzia Gradowska.

- Bo wtedy nie miałem jeszcze obrońcy, a taką wersję wydarzeń przedstawili mi policjanci

- wyjaśnił oskarżony.

reklama

Zbrodnia na Widzewie. Szarpał i poniżał partnerkę

Podczas piątkowej rozprawy zeznawała partnerka Rafała B., 20-letnia Amelia Sz. Para razem wychowuje 2-letniego syna. Dziecko było w mieszkaniu w chwili zbrodni. Amelia Sz. przyznała, że partnerowi zdarzało się źle ją traktować, poniżać, wyzywać i szarpać. Z babcią jednak miał utrzymywać poprawne stosunki, choć do kłótni między nimi też dochodziło.

- Babcia pomagała nam, pozwalała nam z sobą mieszkać. Czasem opiekowała się naszym synem. Pracowałam tylko ja, Rafał zajmował się dzieckiem. Gospodarstwo domowe prowadziliśmy we trójkę. Babcia miała czasem pretensje do Rafała o picie

- mówiła Amelia Sz.

Wśród świadków na piątkowej rozprawie była też 42-letnia Katarzyna S., matka oskarżonego. Syn w wieku 16 lat wyprowadził się od niej do babci. 

reklama

Zbrodnia na Widzewie. Sprawca był pijany

Do tragicznych wydarzeń, których dotyczy proces, doszło 1 grudnia 2023 roku w jednym z mieszkań na Widzewie. Pijany - stężenie alkoholu w jego organizmie wynosiło 1,5 promila - mężczyzna zaatakował swoją babcię metalowym garnkiem, zadając jej rozległe rany głowy. Następnie kuchennym nożem podciął jej gardło.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama