Mężczyzna wszedł na słup trakcyjny, który przechodzi nad torowiskiem i odmawiał zejścia. Na miejscu pojawili się funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei, pogotowie, straż pożarna oraz policja.
Ze względów bezpieczeństwa wstrzymano ruch pociągów i odcięto prąd z trakcji. Te pociągi, które dało się przekierować, szczególnie te jadące w stronę stacji Żabieniec, skierowano na tory położone jak najdalej od zdarzenia.
Negocjacje trwały kilka godzin, jednak mężczyzna odmawiał zejścia i nikt nie był w stanie stwierdzić, dlaczego wspiął się na słup.
Strażacy byli przygotowani na skok mężczyzny
Zdesperowany mężczyzna nie chciał zejść ze słupa, a jedynie przemieszczał się w górę i w dół po szczeblach. Strażacy rozłożyli skokochron, aby zabezpieczyć nawet przypadkowy upadek mężczyzny.
Na miejsce został skierowany policyjny negocjator, który stara się nakłonić mężczyznę do tego, by zszedł ze słupa.
- informuje mł. asp. Kamila Sowińska, z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Ustalono, że mężczyzna nie planował targnąć się na swoje życie, jednak nie chciał podać powodu, dla którego wspiął się na słup.
Z powodu utrudnień wielu mieszkańców miało problem z powrotem do domu po całym dniu pracy i musieli szukać alternatywnych połączeń.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.