Kolejna firma odzieżowa ma kłopoty. Niemiecka sieć odzieżowa Esprit przyznała, że od dawna mierzyła się z problemami finansowymi. Efekt jest taki, że kilka tygodni temu ogłoszono upadłość. Powodem mają być rosnące koszty działalności.
Znana marka zbankrutowała. Co dalej ze sklepem w Łodzi?
Rodzi się więc pytanie, co dalej ze sklepami, które są w Polsce, w tym również w Łodzi? Portal retaildetail.eu poinformował, że Esprit sprzedał prawa do swojej europejskiej marki, brytyjskiej grupie inwestycyjnej Alteri. Transakcja nie obejmuje jednak sklepów, co oznacza to, że pracę straci 1300 osób. - To koniec fizycznej obecności Esprit w Europie, po wcześniejszym zamknięciu sklepów w innych krajach - podał portal.Spółka bardzo prężenie działała w Austrii, Danii, Francji, Niemczech, Polsce, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii i Belgii. Dodajmy, że w tych dwóch ostatnich krajach sieć modowa zbankrutowała już na początku tego roku. Krótko po tym kłopoty dotarły również do pozostałych miejsc.
Esprit informuje, że w Europie pozostały 124 sklepy, w tym jeden w łódzkiej Manufakturze. Jeżeli chodzi o nasz rynek, to marka ma również swoje lokale w Warszawie, Wrocławiu, Białymstoku i Lublinie. Na razie wciąż nie wiadomo, co dalej ze sklepami działających w ramach franczyzy. Wysłaliśmy do firmy zapytanie, jaka jest przyszłość marki w Polsce i czy pracownicy mają się obawiać utraty zatrudnienia? Czekamy na odpowiedź.
Esprit to marka założona w Kalifornii w 1968 roku, oferuje do sprzedaży odzież damską, męską, dziecięcą, a także obuwie, zegarki oraz akcesoria. Przypomnijmy, marka pierwszy wniosek o upadłość złożyła w 2020 roku. Zwolniono wówczas część pracowników i zamknięto 100 oddziałów spółki.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.