Dworzec Północny dziś to cień dawnego obiektu. W latach 90. XX wieku zlikwidowano znaczną część kursów, z czasem było pod tym względem tylko gorzej. Później wyburzony został dawny budynek, a powstał nowy gmach, w którym znajduje się jeden z wydziałów Urzędu Miasta Łodzi. Dla podróżnych ustawiono kilka kontenerów, w których znalazły się m.in. kasa i poczekalnia.
"Wakacje... zawsze stąd!"
Na wspomnianym zdjęciu widać dworzec z prawdziwego zdarzenia, z wieloma stanowiskami dla autobusów, pod robiącym wrażenie zadaszeniem.
- Około roku 1989 jeździłam z niego jako nastolatka do babci do Brzezin
- W środku sklep z zabawkami skutecznie umilał czas do odjazdu autobusu każdemu dzieciakowi
- Stanowisko chyba nr 2, godz.15,50, autobus do Białej Rawskiej przez Łyszkowice. To był mój ulubiony kierunek. Jeździłam do przyjaciółki, do wsi Wrzeczko
- Pamiętam, bo często jeżdziłam PKS-em do rodzinki właśnie z tego dworca...
- Pamiętam, że ze stanowiska nr 7 zazwyczaj o 9.10 wyjeżdżałam na wakacje. Kierunek Łęczyca, przez Zgierz-Leśmierz. Wysiadałam w połowie kursu. Wakacje... zawsze stąd!
- wspominają internauci.
"To był bardzo udany, schludny modernizm"
- To był bardzo udany, schludny modernizm. Nie potrzeba w Łodzi granitowych chodników, bo zwyczajnie nas na nie nie stać. Jak mam wytłumaczyć znajomym z innych miast, że nową kostkę na chodnikach wymienia się na nowszą? W tym samym czasie pół miasta ma ulice rozpieprzone "remontami" trwającymi lata!
- Komu przeszkadzał?
- inni żałują i nawiązują do obecnych czasów.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.