Otwarcie 15. FKA, fot. Mikołaj Zacharow
– Dla nas nie tylko filmy, ale też rozmowy, które pobudzają do twórczego myślenia, do kreatywności, do szukania własnej drogi, są niezwykle ważne na festiwalu– tymi słowami Malwina Czajka i Przemek Glajzner, dyrektorzy FKA, przywitali publiczność.
Wuroczystym otwarciu uczestniczyli Małgorzata Moskwa-Wodnicka, Wiceprezydent Miasta Łodzi, a także Jolanta Sławińska-Ryszka z Uniwersytetu Łódzkiego oraz dr hab. Katarzyna Mąka-Malatyńska, Prorektor ds. Nauki i Twórczości Artystycznej w Szkole Filmowej w Łodzi. Wspólnie z dyrektorami Festiwalu Kamera Akcja, Malwiną Czajką, Przemysławem Glajznerem oraz producentką wydarzenia Agnieszką Hawryluk, uroczyście otworzyli imprezę. W otwarciu wzięli udział również przedstawiciele gospodarza Monopolis.
Omiłości do kina
Podczas gali otwarcia odbyło się rozstrzygnięcie konkursu Krytyk Pisze, skierowanego do najlepszych młodych krytyków i krytyczek. Jury Krytyczek w składzie: Klara Cykorz, Kaja Klimek i Kamila Żyto– przyznało nagrodę główną Michałowi Konarskiemu za tekst pt. „W poszukiwaniu straconych 24 minut. O filmie Zaczarowana Desna”. Jak czytamy w uzasadnieniu, to „nagroda za pasję i potrzebę ciągłego rewidowania, uzupełniania i konstruowania na nowo kanonu, za wizualną wrażliwość […]”.
Ponadto wyróżnienie za tekst „The kids are not alright” otrzymał Remigiusz Różański.
– Zawsze unikałem nazywania siebie krytykiem– mówił Różański.– Bałem się mówić głośno o tym, co myślę o kinie, ale też o wielu innych sprawach. Dlatego nazywanie siebie krytykiem, mówienie, że moja opinia coś znaczy, nie przechodziło mi przez gardło.
Nagroda Jury Twórczyń powędrowała w tym roku do Pawła Służewskiego za tekst „Mesjasze popkultury i diabły arthouse’u, czyli krótka relacja z pełnej chaosu, dantejskiej podróży przez kinematografię”. Jurorki Luiza Skrzek i Katarzyna Warzecha podkreślały w uzasadnieniu werdyktu, że „nagrodzony tekst to esej o miłości do kina. Miłości, która potrafi być piękna, ale i toksyczna”.
Laureatką trzeciego Jury tj. Jury Miesięcznika „KINO” została Natalia Kazirod. Jej tekst „W obronie narcystycznych gówniar. Rewizja trylogii Katarzyny Rosłaniec” zachwycił jury– w składzie: Iwona Ciegiełkówna, Jacek Cegiełka, Bartosz Żurawiecki– śmiałym wyborem tematu i wyciągnięciem z jego analizy oryginalnych wniosków.
Wtym roku nagrodą specjalną Festiwalu Kamera Akcja– przyznawaną po raz pierwszyuhonorowana została Mariola Wiktor, dziennikarka filmowa i korespondentka z wielu prestiżowych festiwali na całym świecie, m.in. Wenecji, Cannes, Locarno.– Ta nagroda jest naprawdę bardzo szczególna, bo zostaje przyznana na festiwalu, który dla nas, ludzi piszących o kinie, jest najważniejszym wydarzeniem w Polsce. Niech żyje krytyka filmowa, wkażdej formie, w każdej postaci– mówiła Wiktor.
Kino, które nabiera znaczeń
Filmem otwarcia tegorocznej edycji Festiwalu Kamera Akcja była Dziewczyna z igłą w reżyserii Magnusa von Horna. Produkcja jest duńskim kandydatem do Oscara, ponadto była pokazywana w tegorocznym konkursie Festiwalu w Cannes.
– Przyjechałem do Łodzi 20 lat temu. To miasto, które wiele dla mnie znaczy, dlatego ta nagroda jest dla mnie wyjątkowa. To miejsce, w którym nauczyłem się robić filmy, miasto, w którym się zakochałem, z którego pochodzi moja żona, moja teściowa– mówił podczas gali otwarcia Magnus von Horn.
Po seansie publiczność miała okazję posłuchać rozmowy z reżyserem oraz producentem Mariuszem Włodarskim, którą poprowadził Łukasz Maciejewski.
– Miałem marzenie, żeby zrobić horror i ciągle je mam, ale nie taki horror oczywisty, w gatunkowym stylu, chodziło mi raczej o próbę innego zdefiniowania horroru. Czułem dość intuicyjnie, że jest to materiał z potencjałem, który będzie pasował do moich założeń– mówił von Horn.
Dziewczyna z igłą jest nazywana przez krytyków opowieścią o aborcji, patriarchacie i naturze zła. Podczas spotkania reżyser zabrał głos w sprawie wątku dotyczącego praw kobiet.
– Ten film nabiera znaczeń, rośnie i zaczyna znaczyć coś innego. Znajduję podobieństwa między Polską a ówczesną Danią. Marsze o prawa kobiet, temat aborcji w Polsce, to tematy, które bardzo mnie przejęły i to zawiera się w tym filmie– podkreślił von Horn.
Mariusz Włodarski podkreślał, jak ważne w roli producenta jest poszukiwanie ciekawych, wymykających się różnorakim konwencjom i narodowym etykietom projektów.
– Nigdy nie baliśmy się wyzwań. Zaczęliśmy od projektu Szwajcara, który zrobił film po polsku. Pracowaliśmy nad filmem Japonki o Wietnamczykach, zrobiliśmy debiut Szweda po szwedzku. Zawsze nas to inspirowało. Szukamy czegoś więcej w kinie niż język.
Otwarcie 15. FKA, fot. Mikołaj Zacharow
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.