Długie kolejki amatorów pieczonego mięsa
Od kilku dni do budki ustawiają się długie kolejki amatorów pieczonego mięsa. Właściciel budki i jego pomocnik mają tyle pracy, że trudno nawet o chwilę rozmowy, bo co i rusz podchodzi następny klient.Szaleństwo na punkcie karolewskiej budki rozpętało się po poście opublikowanym na stronie "Łódź zwana pożądaniem". Prowadzący ją łódzki przewodnik Patryk Robacha odwiedził punkt u zbiegu Retkińskiej i Wileńskiej na początku kwietnia.
- Pan Roman, właściciel budki, zajmuje się pieczeniem kurczaków od 30 lat. Ma swoją autorską recepturę maceracji, dzięki czemu skórka jest chrupiąca, a wnętrze rozpływa się w ustach
- mówi na filmiku Patryk Robacha.
Efekt publikacji był piorunujący. Od kilku dni kolejka po kurczaka się nie kończy.
Efeky był piorunujący - kolejka nie ma końca
Obok budki znajduje się stolik z ławką, można tutaj przysiąść i - o ile pogoda pozwala - zjeść zamówioną porcję na miejscu. Można też poprosić o zapakowanie na wynos, co robi większość klientów. Pół kurczaka z dodatkami typu bułka i ogórek kosztuje 22 zł.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.