reklama
reklama

Czy łodzianie mają szczęście w zdrapkach? [sonda]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Pixabay

Czy łodzianie mają szczęście w zdrapkach? [sonda] - Zdjęcie główne

Czy szczęście dopisuje łodzianom w zdrapkach? | foto Pixabay

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Łódź po godzinach Zdrapki istnieją na rynku już od 21 lat. Mają wielu fanów, którzy wygrali w nich ogromne nagrody, lecz także mnóstwo przeciwników uważających je za formę hazardu. Czy łodzianie lubią ryzykować i grać o pieniądze? Sprawdzamy.
reklama

W jakie gry możemy zagrać? Jakie największe wygrane?

Totalizator Sportowy systematycznie zmienia ofertę zdrapek. Wśród nich istnieją różne rodzaje gier - możemy zagrać nawet za 1 zł lub wydać na grę do 30 zł. Do najpopularniejszych należą:

  • Brylanty – 30 zł, szansa na 2 000 000 zł;
  • Pudełko czekoladek – 5 zł, szansa na 135 000 zł;
  • Kocham zdrapki – 5 zł, szansa na 20 000 zł;
  • Świąteczne odliczanie – 25 zł, szansa na 1 000 000 zł;
  • Jubileuszowy milion – 20 zł, szansa na 1 000 000 zł;
  • Playbook 7 – 30 zł, szansa na 1 500 000 zł;
  • Wielka krzyżówka – 30 zł, szansa na 600 000 zł;
  • Pełny portfel – 30 zł, szansa na 2 000 000 zł;
  • Lotek – 1 zł, szansa na 40 000 zł;
  • Casino Club – 10 zł, szansa na 507 000 zł;
  • Na szczęście – 1 zł, szansa na 7 000 zł;
  • Pensja – 2 zł, szansa na 72 000 zł;
  • Vabank – 1 zł, szansa na 20 000 zł;
  • Kocham zimę – 2 zł, szansa na 70 000 zł;
  • Wielki gracz – 20 zł, szansa na 1 000 000 zł;
  • Na dobry rok – 10 zł, szansa na 500 000 zł.
Jak się okazuje – równie dużą popularnością cieszą się „zdrapki online”, czyli gierki internetowe, w które zagrać można w internecie. Owocki, kostki, skrzynki i totemki to tylko niektóre z rozgrywek. Aby wejść do gry wystarczy tylko złotówka, warto jednak pamiętać o tym, że im większa wartość pieniężna losu, tym większa szansa na wygraną.

Dlaczego łodzianie grają w zdrapki? Czy udało im się coś wygrać? [sonda]

Nie tylko zdrapki cieszą się popularnością wśród łodzian. Wiele z nich inwestuje także w MultiMulti czy Lotto.

- Jeżeli chodzi o mnie to zdecydowanie częściej grywam w zakłady liczbowe. Moja ulubiona gra to Lotto. Często udaje mi się trafić trójkę albo czwórkę, zawsze coś. Tak naprawdę zakłady nie są jakieś bardzo drogie, a kto wie, może i mi kiedyś dopisze szczęście i będę mogła pomóc moim wnukom w spełnianiu marzeń? Jestem na emeryturze, a to zawsze jakaś dodatkowa rozrywka – mówi pani Jadwiga.

Zaraz za panią Jadwigą z kiosku wyszła pani Basia pracująca na co dzień w pobliskim markecie. Na pytanie, dlaczego kupuje zdrapki odpowiada następująco:

- Mam właśnie przerwę w pracy, zjadłam śniadanie, zostało mi parę minut. W kieszeni miałam akurat piątaka, dlatego kupiłam jedną ze zdrapek. Bardzo często wychodzę na zero, czyli tyle ile wydam, tyle dostanę, zdarza się, że przegram, ale raz udało mi się wygrać prawie 200 zł. Może nie są to kokosy, ale zawsze coś. Czasem fajnie tak pozytywnie się zaskoczyć w tej nudnej codzienności – opowiada pani Basia.

Przeciwnego zdania jest pan Mariusz, który choć szedł z ze zdrapką w ręce – nie wypowiada się o nich pozytywnie. 

- Kiedyś byłem od tych gierek uzależniony. Musiałem kontaktować się z psychologiem, bo byłem w dołku finansowym. Mawia się, że grosz do grosza, a będzie kokosza tylko, że nie w moim przypadku. Straciłem wiele pieniędzy, ale wyciągnąłem z tego lekcję. Nie można wierzyć reklamom, tym informacjom, gdzie widzimy, że ktoś wygrał tyle i tyle. Trzeba mieć swój rozum, dlatego teraz gram tylko okazjonalnie – opowiada.

Więcej takich historii zna właściciel jednego z punktów ze zdrapkami i grami Totalizatora Sportowego.

- Prowadzę ten punkt już kilkanaście lat, mam stałych graczy, ale też wielu nowych. Czasami rozmawiam z osobami, które kupują u mnie gry i zdrapki. Co ciekawe, większość zdaje sobie sprawę z ryzyka, ale traktuje to jako formę zabawy, w końcu grają okazjonalnie, a nie - codziennie. A nawet jeśli czasami tacy się zdarzają to szybko przekonują się, że po zsumowaniu pieniędzy wydanych na zdrapki można je zachować na coś innego. Nie siedzę za bardzo w internecie, jestem starej daty, ale ostatnio słyszałem, że w zdrapki można grać też tam, co jest ciekawsze dla młodych. Wpłacają pieniądze, a jak je wypłacą to mają je od razu na koncie w banku – informuje właściciel.

Jaka padła najwyższa wygrana?

- Raz w MiniLotto ktoś wygrał ponad 1000 zł, a w zdrapce nawet 2000 zł, ale to kilka lat temu. Z reguły gracze wychodzą na zero, czasem zgarną może 50 zł, ale mój punkt nie jest chyba dla nich szczęśliwy – dodaje.

Czy są wśród naszych czytelników osoby grające w Lotto lub zdrapki? Jakie są Wasze największe wygrane? Podzielcie się swoimi sukcesami w komentarzach. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama