Każda z wielkich zabawek miała swoją nazwę
Kolorowe dmuchańce stanęły tuż przy wejściu do parku od strony ul. Śląskiej. Okazało się, że każda z wielkich zabawek ma swoją nazwę. Można więc było skakać na Miękkiej Górze, Zbijaku i Torze Przeszkód. Był też Wipeout oraz Zjeżdżalnia Połykacz.
- Stwierdziliśmy, że skoro jest ładna pogoda, to możemy wybrać się tu z dzieciakami. One się wyżyją, a my odpoczniemy na leżakach
- mówili z uśmiechem państwo Dorota i Andrzej, którzy na Młynek przyjechali z dwójką pociech.
Godzina zabawy na dmuchańcach kosztowała 40 zł. Jeśli ktoś zapłacił 70 zł, mógł szaleć i skakać bez limitu.
Mnóstwo innych atrakcji
Dmuchane zabawki nie były tego dnia jedynymi atrakcjami Młynka. Do dyspozycji odwiedzających otwarto także park linowy, który cieszył się sporym zainteresowaniem. Nie zabrakło także budek z lodami, goframi i lemoniadą. Kto nie miał ochoty na słodycze, mógł poćwiczyć w parkowej siłowni. Działała też już wypożyczalnia sprzętów wodnych, więc amatorzy takiego spędzania czasu mogli popływać po stawie rowerami wodnymi w kształcie flamingów.Na terenie Młynka znajdują się także: plac zabaw, siłownia plenerowa, boisko do siatkówki plażowej, miejsca do grillowania, boisko do unihokeja, stacja street workout oraz ninja park. W kaczkomacie można kupić pokarm dla mieszkających w parku ptaków wodnych.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.