Drugi polski astronauta od czasów Hermaszewskiego
Sławosz Uznański-Wiśniewski jest drugim polskim astronautą od czasów Mirosława Hermaszewskiego. 41-latek urodził się w Łodzi, ukończył również rodzimą politechnikę. Później kształcił się za granicą, a wszystko po to, żeby spełnić swoje wielkie marzenie - polecieć w kosmos.I udało się. Łodzianin został wybrany do składu załogi misji kosmicznej Ax-4, która na dniach ma polecieć na Międzynarodową Stację Kosmiczną i zająć się badaniami naukowymi. To ogromny sukces, przede wszystkim pana Sławosza, ale i naszego miasta. Które jednak zupełnie się nim nie chwali. Dlaczego?
Nie ma billboardów, nie ma gadżetów, nie ma nic
O niezwykłej podróży łodzianina trąbią ogólnokrajowe i światowe media, podając coraz to nowe jej szczegóły. A jedyne, na co było stać nasze miasto, żeby przyłączyć się do tego wydarzenia, to organizacja pikniku na rynku Manufaktury. I transmisja startu rakiety. I tyle. A przecież to kosmiczna (nomen omen) okazja do promocji! Dlaczego w Łodzi nie ma billboardów informujących o łodzianinie w kosmosie? Dlaczego nikt nie pomyślał o wypuszczeniu gadżetów - koszulek, kubków, magnesów - upamiętniających misję pana Sławosza?Czemu nigdzie nie krążą hasła w stylu "Astronauta z Ziemi Obiecanej!" albo "Łódź sięga gwiazd!"? Za chwilę wakacje, przecież to tak wyrazista okazja, żeby przyciągnąć do nas turystów z całego świata, że aż oczy bolą. Łódzkie profile w mediach społecznościowych powinny przypominać o tym codziennie. Postać Uznańskiego-Wiśniewskiego powinna być na ustach wszystkich - przede wszystkim włodarzy miasta.
Łodzianin właśnie tworzy historię, Łódź - nie
Tymczasem okazuje się, że większość mieszkańców nawet nie wie, kim jest pan Sławosz, a jeśli już kojarzy nazwisko, to raczej w powiązaniu z żoną naukowca, posłanką Aleksandrą Wiśniewską-Uznańską. Jaka szkoda, że taki potencjał nie został kompletnie wykorzystany dla dobra łodzian i Łodzi. Czy to kwestia tego, że lepiej promować koncerty i inne masowe, rozrywkowe imprezy niż wydarzenie na skalę światową, ale naukowe, nieco trudniejsze w odbiorze?Żałuję, że nie mogę uścisnąć ręki pana Sławosza i życzyć mu wspaniałej podróży - oraz oczywiście szczęśliwego z niej powrotu. Na jego miejscu przez cały czas siedziałabym przy oknie rakiety ;) Czy 41-latek właśnie tworzy historię? Zdecydowanie tak. Czy Łódź się do tego przyłączyła? Absolutnie nie.
Komentarze (0)