„Proroctwo” Adama Widerskiego. Łodzianin zabiera czytelnika na urlop z dreszczykiem
Debiutancka powieść Adama Widerskiego z 2019 roku w całości rozgrywała się w Łodzi i to stolica województwa łódzkiego była jedną z jej bohaterek. Tym razem, historia dzieje się na Dolnym Śląsku w miejscowości Sobótka u podnóża góry Ślęża. Wyjątkowe okoliczności przyrody i ciekawy historycznie region są miejscem chętnie odwiedzanym przez turystów. Nic więc dziwnego, że to w te okolice pisarz wysłał na urlop swoich bohaterów.
„Czy planując urlop spodziewasz się morderstwa? Tym bardziej, jeśli miejscem wypoczynku jest urokliwa Ślęża, góra panująca nad sielskim miasteczkiem o nazwie Sobótka. Czy urlop może zmienić się w koszmar? Nad tym pytaniem nie zastanawiali się komisarze Piotr Krzyski i Łukasz Majski, którzy wraz z swoim partnerkami udali się do ośrodka Raj w malowniczych Będkowicach” – czytamy w opisie „Proroctwa”.
Jak opowiada sam autor, kończąc pierwszy kryminał, planował już swoje kolejne literackie działania.
- Pomysł na najnowszą powieść pojawił się już w trakcie pisania „Odwyku”. Zręby fabuły i losy bohaterów już wtedy zaczęły rodzić się w mojej głowie. Wtedy też zaczęły powstawać pierwsze rozdziały - mówi Adam Widerski.
Czym różnią się od siebie obie książki? Pisarzowi zależało przede wszystkim na wartkiej akcji i kreowaniu kolejnych tajemniczych sytuacji, w które wikłają się główni bohaterowie.
- Mam wrażenie, że „Proroctwo” jest powieścią bardziej dynamiczną – nie rozwodzę się już w wątkach pobocznych. Zgodnie z sugestiami czytelników i krytyki, tym razem jest trochę mniej opisów miejsc i przede wszystkim skupiłem się na akcji. Ta jest znacznie szybsza, momentami wręcz zawrotna, ale to ocenią czytelnicy - tłumaczy pisarz.
Choć akcja w większości dzieje się na Dolnym Śląsku, w „Proroctwie” pojawiły się fragmenty związane z Łodzią.
- Jest kilka akcji i łódzkich odniesień. Pojawiły się epizody w rejonie Polesia – m.in. ulice Gdańska czy Żeromskiego. Jeden z bohaterów ma retrospekcje związane z Łodzią. Tych momentów nie ma wiele, ponieważ pisząc „Proroctwo” wiedziałem, że chcę wysłać bohaterów na urlop, więc automatycznie tam przeniósł się rdzeń powieści. Na pewno jednak kontynuacje wątków obyczajowych są związane z Łodzią - mówi autor.
Mocnymi stronami kryminału są przede wszystkim zaciekawienie akcją i jej tempo. Do atutów bez wątpienia można zaliczyć różnorodnych, interesujących bohaterów i oczywiście postać tajemniczego mordercy, z którym splatają swoje losy.
CZYTAJ TAKŻE >>> Twórczy bunt przeciwko rzeczywistości? Poznajcie łódzki zespół Mexyk
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.