Zobaczcie listę najgorszych posiłków, z jakimi trzeba się było zmierzyć, gdy byliśmy dziećmi!
- Zupa owocowa z makaronem
Tyle pysznych rzeczy można przygotować używając owoców. Ale na pewno nie zupę z makaronem, która niejedną osobę przyprawiła o mdłości. - Brukselka
Mała kapustka a tyle zamieszania. Kolejna potrawa, której gotowanie narusza komfort naszego powonienia. Brukselką katowano nas bo zdrowa, ale jej smak i zapach do dziś wzbudza nieprzyjemne doznania. - Syrop z cebuli
Babciny sposób na przeziębienie. Może i skuteczny, ale słodko-ostry smak oraz niemiły zapach nie zawsze były warte zwalczenia choroby. Niektórzy woleli się przemęczyć i swoje odchorować niż łykać ten domowy lek. - Zupa mleczna
Zapach przypalonego ciepłego mleka to nieodłączne wspomnienie szkolnych i przedszkolnych stołówek naszego dzieciństwa. O mleku napisano mnóstwo, niektórzy odradzają podawanie go dzieciom w czystej postaci, bo jest bardzo silnym alergenem. - Wątróbka z cebulką
Płacz, jęk, stękanie, dłubanie widelcem w talerzu. Koszmar przedszkolaków, zmora stołówkowiczów - sam jej zapach przyprawiał nas o mdłości. Spośród wszystkich podrobów wątróbka wymieniana jest najczęściej jako znienawidzone danie. - Czarnina
To polska zupa i na tym jej zalety się kończą. Podstawowymi składnikami czarniny są rosół i krew kaczki, gęsi lub królika, rzadziej prosięcia. Charakterystyczny słodko-kwaśny smak nadają czerninie cukier i ocet. Nie polecamy! - Zupa szczawiowa
Łzy cisnęły się do oczu, ale na hasło „zjedz, bo nie wstaniesz od stołu”, brało się kolejną łyżkę tej zielonej mazi. - Salceson
Tutaj nie pasowało nam kompletnie nic. I nie ma co się dziwić. Jak podaje Wikipedia, salceson to rodzaj wyrobów podrobowych robionych z głowizny wieprzowej, wołowej lub cielęcej z dodatkiem tłuszczu, podrobów, krwi, okrawków mięsa, skórek. Nie brzmi to zbyt zachęcająco. - Kasza manna
Podobnie, jak przy zupie mlecznej, na samą myśl o kaszy mannej, przenosimy się do przedszkola lub podstawówki. Niestety, najczęściej z ulgą, że to zło już nie wróci. Pamiętacie, jak pochyleni nad obowiązkową kaszą manną obiecaliśmy sobie nie spojrzeć na nią więcej, gdy tylko będziemy mogli sami o tym decydować? - Szpinak
Niczym nie przyprawiona zielona paćka na zawsze pozostanie w naszej pamięci. A szkoda, bo przecież dodanie odrobiny czosnku, soli i śmietany sprawia, że ten posiłek nie jest już taki straszny.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.