Motoryzacja towarzyszyła mu od najmłodszych lat. Dziś Pan Zdzisław spełnia się zawodowo jako diagnosta samochodowy
Pan Zdzisław Arendarczyk jest diagnostą samochodowym wykonującym przeglądy techniczne na Okręgowej Stacji Kontroli Pojazdów przy ul. Ratajskiej w Łodzi. Poza samochodami przyjeżdżaja do niego także inne pojazdy, np. przyczepy kempingowe, które również podlegają badaniom okresowym. Misją Pana Zdzisława jest sprawdzenie wszystkich parametrów, by mieć pewność, że pojazd będzie sprawny i zapewni użytkownikom bezpieczeństwo.
- Od dziecka lubię motoryzację. Już wtedy lubiłem pracować z wujkiem w warsztacie samochodowym. Wujek był świetnym mechanikiem i tłumaczył mi wiele rzeczy. Zaczynaliśmy od motocykli. Byłem bardzo dumny, kiedy polecił mi naprawić jego motocykl - wspomina Pan Zdzisław.
Wykształcenie Pana Zdzisława świadczy o niesłabnącym zainteresowaniu motoryzacją w toku edukacji. Pierwszym etapem w zdobywaniu wykształcenia zawodowego było ukończenie technikum samochodowego. Kolejnym krokiem były studia na specjalności Samochody i Ciągniki na Politechnice Łódzkiej.
CZYTAJ TAKŻE >>> Nowy dach dla Gajusza prawie gotowy. Podopieczni fundacji znów mogą poczuć się bezpiecznie [zdjęcia|wideo]
Najmniejszyprzebig? Najstarszy obsługiwany kierowca? Pan Zdzisław ciekawostkami sypie jak z rękawa
Praca na stacji kontroli pojazdów, przede wszystkim wiąże się z codziennym kontaktem z klientami. Ci natomiast dzielą się z Panem Zdzisławem swoimi historiami lub sami stają się ich bohaterami.
- Jeśli chodzi o pojazd z najmniejszym przebiegiem, z jakim miałem do czynienia, to było to auto, które w ciągu roku przejechało 16 km. Autem przyjechał zięć właścicielki mówiąc, że teściowa jest już starsza i niewiele jeździ. Zdziwiłem się, bo przecież z tych 16 km trzeba jeszcze odjąć dystans związany z pojechaniem i powrotem ze stacji diagnostycznej – wspomina Pan Zdzisław.
Odnotowanym przez diagnostę rekordem największego przebiegu było 198 tys. km. Był to samochód ciężarowy, a za imponującym wynikiem stało dwóch kierowców, którzy jeździli na zmianę.
- Niedawno na stacji obsłużyliśmy najstarszego klienta. Kierowca miał 89 lat. Byliśmy pod wrażeniem, że mimo dojrzałego wieku radził sobie tak świetnie - opowiada diagnosta.
Pan Zdzisław podkreśla, że bardzo lubi swoją pracę ze względu na kontakt z klientami i motoryzację, która pasjonowała go od dziecka.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.