reklama
reklama

Z Łodzi samolotem prosto do kolebki Halloween

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Michał Pietrzak/archiwum

Z Łodzi samolotem prosto do kolebki Halloween - Zdjęcie główne

Czy wiesz, że Halloween ma swoje korzenie w Irlandii? Port Lotniczy w Łodzi zachęca do wylotu z Łodzi, by poczuć klimat tego święta na miejscu. | foto Michał Pietrzak/archiwum

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Łódź po godzinachCzy wiesz, że Halloween ma swoje korzenie w Irlandii? Port Lotniczy w Łodzi zachęca do wylotu z Łodzi, by poczuć klimat tego święta na miejscu.
reklama

"Chcesz doświadczyć Halloween w miejscu, gdzie to wszystko się zaczęło? Teraz masz szansę! Wylot z Portu Lotniczego Łódź już 28 października, a powrót 2 listopada – idealny termin, by poczuć atmosferę tego wyjątkowego wydarzenia w Irlandii!"

- zachęca Port Lotniczy w Łodzi za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Loty z Łodzi do Dublina. Jakie są ceny?

Loty organizuje Ryanair. Wylot z Łodzi jest o godz. 17:15. Z wyszukiwarki lotów na stronie przewoźnika można dowiedzieć się, że przelot do Irlandii trzeba zapłacić niecałe 416 zł, a za powrót 2 listopada 168 zł. Jeśli wydłużymy pobyt do 4 listopada, wówczas bilet powrotny wyniesie nas 79 zł. Samolot 2 listopada wylatuje z Dublina o godz. 16:55, a dwa dni później o godz. 13:10. Lot w jedną stronę trwa około 3 godzin.

reklama

Moda na Halloween w Polsce pojawiła się w latach 90. ubiegłego stulecia. Dzień hucznie obchodzony jest w Stanach Zjednoczonych, ale okazuje się, że jego genezy należy szukać gdzie indziej.

Halloween - skąd się wziął ten zwyczaj?

Jedna z hipotez mówi, że Halloween wywodzi się ze święta Samhain (koniec lata), obchodzonego na terenach irlandzkich. 

Kapłani celtyccy wierzyli, że tego dnia zaciera się granica między światem żywych i umarłych oraz że łatwiej w tym czasie duchom, tym dobrym i tym złym przedostać się do świata żywych.

reklama

Zwyczaj przebierania się na Halloween, zakładania masek wziął się prawdopodobnie z potrzeby odstraszania złych duchów.

Halloween kojarzy się również z latarnią z dyni. Wycięte oczy, upiorny uśmiech, świeczka w środku to Jack-o’-lantern. Skąd się wziął ten zwyczaj? Narodził się również w Irlandii. Początkowo wykorzystywano jednak bulwy rzepy, buraków lub brukwi.

Latarnie miały symbolizować pokutujące dusze i odstraszać złe duchy. Jak dynia zastąpiła buraki? Wszystko za sprawą Irlandczyków, którzy podczas Wielkiego Głodu w XIX wieku wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych.

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama