reklama
reklama

Z życia studenta: Sposób na weekend w Łodzi. Wehikuł Czasu w Gorzko Gorzko [zdjęcia]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Łódź po godzinach Jako ogromny fan nostalgicznego klimatu muzycznego z czasów dzieciństwa, udałem się do Gorzko Gorzko by sprawdzić, jak sprawny jest tytułowy Wehikuł Czasu. Pytałem uczestników imprezy, co sprawiło, że postanowili spędzić tu wieczór, i jak się bawią. Sprawdźcie, jak studenci i nie tylko spędzają weekend w Łodzi.
reklama

Weekend w Łodzi - impreza tematyczna

Wehikuł Czasu to impreza tematyczna, która gości w Łodzi od dobrych kilku lat. Organizowana jest w Gorzko Gorzko (miejsce dawnego Żarty Żartami) i Scenografii. Motywem przewodnim wydarzenia jest muzyka sprzed ponad dwudziestu lat, ale nigdy nie brakuje najbardziej znanych nowszych kawałków. 

Zdarzało się, że w tym stosunkowo niewielkim lokalu liczba gości sięgała na Wehikule nawet kilkaset osób. Przedział wiekowy uczestników jest bardzo szeroki, od studentów po ludzi w średnim wieku. 

Dlaczego przyszli na Wehikuł?

- Nostalgia, lata 90., nasze dzieciństwo. Ta muzyka kojarzy mi się z wakacjami, plażą, dużo pozytywnych wspomnień wraca - mówi Bartek.

- Wtedy świat wydawał się po prostu fajniejszy, coś się działo, było jakoś lepiej - twierdzi Tomek.

- Do tej muzy lepiej się bawi. Teraz muzyka w klubach jest bez wyrazu, a tutaj można poczuć się jak dawniej, te lata świetnie się kojarzą. Jak to się mówi: „kiedyś to było” - przyznaje Weronika.

- Tutaj można się czuć swobodnie, nikt cię nie ocenia, możesz po prostu być sobą. Dużym plusem są też przemili ludzie - uważa Błażej.

Na imprezie można było usłyszeć takie hity, jak: Boom, Boom, Boom, Boom!, Barbie Girl, Mallorca, Bailando, Coco Jambo. Z polskiego repertuaru pojawiły się między innymi: A wszystko to, Agnieszka, Tamta dziewczyna, Cykady na Cykladach.

Niektórzy goście pojawili się na imprezie przypadkiem. Taka historia zdarzyła się Dawidowi i Klarze, łódzkim studentom, którzy zechcieli mi opowiedzieć o zabawnym zbiegu okoliczności, który przywiódł ich do Gorzko Gorzko.

- Na Piotrkowskiej ktoś reklamował imprezę, która będzie przypominać wesele. Miała być wybrana para młoda, a goście klubu mieli udawać gości weselnych. Miał być poczęstunek, jakiś chleb ze smalcem i ogórki kiszone, jakieś gry. Nie spodziewaliśmy się takiej imprezy, ale jest super muza, więc zostajemy. Mogłoby być trochę więcej popowych hitów, trochę tego brakuje, ale i tak jest super - mówi Klara.

- Można powiedzieć, że przyszliśmy po smalec i ogórki, ale zostajemy na dłużej - dodaje Dawid.

Obejrzyjcie zdjęcia w naszej galerii z piątkowej imprezy.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama