Pomogły zmarzniętemu psu. Niecodzienna historia z Rawy Mazowieckiej
Jak podaje Radio Łódź, do jednego ze sklepów Pepco w Rawie Mazowieckiej wszedł przemarznięty pies.
- Ten piesek wszedł sam. My tylko pozwoliłyśmy mu się ogrzać. Zadzwoniłyśmy po odpowiednie służby i one przyjechały po niego za godzinę
- mówi w rozmowie z Radiem Łódź jedna z ekspedientek, Natalia Wójciak.
Początkowo panie myślały, że czworonóg wszedł do lokalu za kimś. Okazało się jednak, że to był bezdomny pies. Zwierzak ułożył się na wycieraczce i... zasnął. Odpoczywał i ogrzewał się tak przez godzinę, zanim nie został zabrany przez wezwane służby.
Pomogły zmarzniętemu psu. "Są jeszcze na tym świecie cudowni ludzie"
O niecodziennej historii jako pierwszy poinformował w mediach społecznościowych Damian Szawala, prezes fundacji "Warto Wierzyć - Szawala Pomaga".
- Są jeszcze na tym świecie cudowni ludzie
- napisał.
Pomogły zmarzniętemu psu. Zwierzak ma dom tymczasowy
Post zyskał ogromną popularność, pojawiło się pod nim mnóstwo ciepłych słów pod adresem empatycznych ekspedientek.
- Dziękujemy za wielkie serce!
- Chylę czoła, piękny gest
- Brawo za bycie przyzwoitym!
- Cudowni ludzie!
- Szacun dla pracowników Pepco!
Psem z Pepco początkowo zajęła się firma pomagająca bezdomnym zwierzętom. Dziś zwierzak jest już w domu tymczasowym.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.