Kierowca autobusu zatrzymał się, gdy zauważył dziecko
- Brawo Panie Andrzeju! Dziękuję Panu za czujność i tę interwencję. Pan Andrzej wczoraj spisał się nam na medal - komentuje w swoich mediach społecznościowych radny Zgierza Przemysław Jagielski.
- Chciałabym podkreślić, że zachowanie tego kierowcy jest godne naśladowania, to, że nie był obojętny na los dziecka, wezwał policję i poczekał na jej przyjazd - dodaje Borowski, oficer prasowy KPP w Zgierzu.
- Zrobiłem to co powinien zrobić każdy. Zauważyłem małe dziecko bawiące się resorakami przy jezdni, które było samo. Zatrzymałem się i zapytałem, gdzie są jego rodzice, a potem wezwałem policję, która bardzo szybko przyjechała. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło - mówi pan Andrzej, kierowca autobusu.
Kierowca - bohater ze Zgierza
Pan Andrzej, który udzielił pomocy dziecku, nie czuje się bohaterem.
- Nie jestem bohaterem. Tak powinien się zachować każdy. Jeśli widzę, że ktoś potrzebuję pomocy, to po prostu działam - mówi pan Andrzej.
Kierowca uważa, że zachowania ludzi w podobnych sytuacjach są różne, bo ludzie się boją. Obawiają się, że gdy pomogą osobie, która np. nagle zasłabła, że ktoś może ich potem oskarżyć, że to oni zrobili komuś krzywdę, a nie że pomogli. Dla pana Andrzeja to był odruch. Zobaczył bosego chłopca, który nie był w danej chwili w zasięgu wzroku rodziców, więc pomógł. Uważa, że każdy inny jego kolega, kierowca postąpiłby tak samo.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.