Wszechstronny artysta Marek Piekarczyk zaśpiewał w sobotni wieczór w Starym Młynie. Solista dał akustyczny koncert, na który zabrakło biletów bardzo szybko. Artysta brzmiał jak dawnej jak wtedy gdy śpiewał z TSA.
Akustyczny koncert Marka Piekarczyka w Starym Młynie w Zgierzu
Marek Piekarczyk urodzony w Poznaniu, obecnie mieszkający w Bochni, wokalista, autor tekstów i osobowość telewizyjna. Przez lata związany z zespołem rockowym TSA. Obecnie występuje solo i jest w składzie jury programu The Voice of Poland. Zanim został muzykiem, był m.in. malarzem i zajmował się ceramiką. Pracował również jako elektryk i zdun, budował piece.Koncert akustyczny był sentymentalną podróżą. Piekarczyk zaśpiewał m.in. piosenki swoje solowe, z repertuaru TSA oraz utwór Tadeusza Nalepy.
Z wokalistą na scenie grali jego przyjaciele z Bochni. Tadeusz Apryjas na gitarze, któremu w trakcie występu popsuł się kapodaster i Jacek Borowiecki na instrumencie perkusyjnym. Pomiędzy utworami Marek Piekarczyk opowiadał anegdoty ze swojego życia. Mówił też o tym, jak przeżywa każdy swój utwór i nie myśli w jego trakcie np. o płaceniu rachunków. Zwracał uwagę na to, że utwory TSA nie chcą się zestarzeć i że:
- Piekarczyk cały czas je śpiewa w tych samych tonacjach, bo nie wie, co to tonacja - żartował ze sceny artysta.
Na widowni obecni byli m.in. Przemysław Staniszewski, prezydent Zgierza oraz Robert Chocholski, sekretarz Zgierza. Był również fanklub TSA. Zapraszamy do naszej galerii zdjęć z tego koncertu.
CZYTAJ TAKŻE: Koncert absolwentów z okazji 50-lecia PSM w Zgierzu. Pełna widownia, dostawiano krzesła
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.