Teren przejdzie gruntowną metamorfozę
Kopalnia Węgla Brunatnego „Bełchatów” jest największym w kraju i jednym z największych w Europie przedsięwzięciem odkrywkowym tego typu. Wydobycie prowadzone jest obecnie na dwóch głównych obszarach: Polu Bełchatów oraz Polu Szczerców. Eksploatacja pierwszego z nich ma zakończyć się w 2026 roku, natomiast drugie posiada ważną koncesję do 2038 roku, choć nie wyklucza się, że prace zakończą się wcześniej.Polska Grupa Energetyczna od dawna zapowiada, że po zatrzymaniu maszyn teren przejdzie gruntowną metamorfozę. Zamiast odkrywki ma powstać duży kompleks rekreacyjny, określany już mianem „bełchatowskich Mazur” – z obszernym jeziorem, mariną oraz infrastrukturą turystyczną. Planowany zbiornik, który wypełni dno kopalni, może stać się najgłębszym jeziorem w Polsce, osiągając około 170 metrów, czyli wyraźnie więcej niż dotychczasowa rekordzistka, jezioro Hańcza.
Przebudowa terenu rozpoczęła się kilka lat temu
Przebudowa terenu rozpoczęła się kilka lat temu. Pod koniec 2020 roku ukończono budowę wschodniej krawędzi przyszłego zbiornika, przygotowując ją pod przyszłą plażę. Do niedawna wyrobisko Pola Bełchatów miało 8,5 km długości, 3,2 km szerokości i sięgało 310 metrów w głąb. Obecnie jego głębokość wynosi około 245 metrów, a docelowo ma zostać zmniejszona do 190–195 metrów. Sam akwen osiągnie maksymalnie około 170 metrów głębokości.Aby przystosować dno do późniejszego zalania, konieczne jest uzupełnienie niecki ogromną ilością nadkładu – głównie z pobliskiego Pola Szczerców. Szacuje się, że potrzeba jeszcze około 240 mln m³ materiału, by odpowiednio wyrównać teren. Następnie powstaną bardziej łagodne i zabezpieczone skarpy. Dopiero po zakończeniu tych etapów ruszy powolne napełnianie wyrobiska wodami powierzchniowymi i podziemnymi. Analogiczne działania czekają teren Szczercowa, lecz najwcześniej po zakończeniu wydobycia, czyli po 2038 roku. Jednym z rozważanych wariantów jest nawet połączenie przyszłych zbiorników w jeden duży akwen.
Czy powstanie tu elektrownia jądrowa?
Coraz częściej wskazuje się również, że region może stać się lokalizacją drugiej elektrowni jądrowej w Polsce. Miałaby ona zastąpić działającą dziś elektrownię opalaną węglem brunatnym, przewidzianą do zamknięcia około 2036 roku. Bełchatów – obok Konina – wymieniany jest jako preferowana lokalizacja w Polskim Programie Energetyki Jądrowej. Projekt cieszy się poparciem władz lokalnych, strony społecznej, polityków oraz PGE GiEK. Powstanie elektrowni mogłoby stworzyć tysiące miejsc pracy i złagodzić skutki gospodarcze zamknięcia kopalni oraz dotychczasowej elektrowni.Na początku sierpnia PGE ogłosiła zakończenie wstępnych analiz dotyczących możliwości wybudowania atomówki na terenach przylegających do obecnej elektrowni. Jak przekazał prezes PGE, Dariusz Marzec, przeprowadzono przegląd dokumentacji archiwalnej oraz analiz środowiskowo-geologicznych, a ich wstępna ocena potwierdza, że lokalizacja spełnia podstawowe wymagania. Kolejnym etapem będą szczegółowe badania – w tym odwierty i opracowanie założeń systemu chłodzenia.
Zasoby wodne powinny wystarczyć na oba projekty
Prezes PGE GiEK, Jacek Kaczorowski, zapewnia, że zasoby wodne powinny wystarczyć zarówno na potrzeby potencjalnej elektrowni jądrowej, jak i do napełnienia przyszłych jezior. Głównym źródłem ma być obecnie wypompowywana z odkrywki woda – około 5,5 m³/s. Elektrownia jądrowa o mocy 3 GW potrzebowałaby 2–3 m³/s, więc pozostała ilość mogłaby zostać wykorzystana do rekultywacji terenu.Dodatkowo PGE ma dostęp do innych zasobów wody – m.in. do poboru z rzeki Warty o wydajności 1,5 m³/s oraz do rezerwowego ujęcia w Bronisławowie (3,5 m³/s), należącego do łódzkiego ZWiK-u.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.