Dane zarejestrują geofony
Tę gorącą wodę można wydobyć na powierzchnię, żeby wykorzystać ją w systemie ciepłowniczym miasta. To źródło energii nazywa się energią geotermalną, a istniejące dane wskazują, że jej potencjał w Łodzi jest znaczący.
- Dzięki różnym biologicznym przesłankom wiemy, że tutaj istnieje potencjał. Chcemy zweryfikować dokładnie, na jakiej głębokości znajdą się skały, przez które płynie gorąca woda
- wyjaśnia Wojciech Mausch, starszy geolog w projekcie.
I dodaje:
- W dłoni trzymam geofon, czyli mikrofon geologiczny. Te geofony są rozłożone wzdłuż całej trasy, którą przejadą pojazdy. I one rejestrują wibracje, które te samochody będą wysyłały w głąb ziemi. Następnie skały odbijają ten sygnał, a każdy z geofonów będzie rejestrował dane geofizyczne.
Badania potrwają pięć tygodni
Badania mają potrwać około pięciu tygodni. W najbliższy weekend pojazdy będzie można zobaczyć na ulicach Łodzi.
- Później przez dwa miesiące będziemy przetwarzać te dane, interpretować je, żeby stworzyć mapy. Jak wygląda sytuacja z geotermią w tym rejonie i gdzie można wykonać odwiert, powinniśmy wiedzieć pod koniec tego roku
- mówi Wojciech Mausch.
Jak dokładnie będzie wyglądało zbieranie danych przez pojazdy?
- Ciężarówki będą nocami jeździć wzdłuż wyznaczonych tras, zatrzymując się co 20-40 metrów i przy pomocy specjalnej betonowej stopy wywołując wibracje w głąb ziemi. Są one krótkotrwałe i mogą być odczuwane przez mieszkańców, tak samo jak hałas z ciężarówek, bo to są spore samochody, ale po 10-20 minutach nie będzie już po nich śladu. Listę ulic, którymi przejadą pojazdy, można znaleźć na stronie www.geotermiawdrodze.pl. Łącznie ciężarówki mają do pokonania około 160 kilometrów
- opowiada Natalia Krygier, główny inżynier projektu.
Odwiert będzie w Łodzi
Jeśli okaże się, że pod Łodzią i regionem jest energia geotermalna, zostanie ona dostarczona do sieci ciepłowniczej.
- Nie będzie to wymagało przeorganizowania istniejącej infrastruktury ciepłowniczej. Podłączymy się, jak każde inne źródło ciepła, do istniejącej sieci
- mówi Natalia Krygier.
I dodaje:
- Badania, które przeprowadzamy teraz w Łodzi i dookoła niej, są bardzo szerokie. Przed wejściem na jakikolwiek teren pytamy mieszkańców, czy zgadzają się na to, żebyśmy weszli. Naszym celem jest dostarczanie ciepła do sieci ciepłowniczej, więc mimo to, że badania zlokalizowane są na szerokim obszarze, wiercenia odbędą się już w samej Łodzi.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.