Trudno uwierzyć w tę informację, tym bardziej że dotyczyła sytuacji z udziałem dziecka. Zazwyczaj wykazujemy dużo empatii wobec najmłodszych, których chcemy chronić i im pomagać. Niestety, nie tym razem.
Dziecko zgubiło się podczas zabawy. Jej los zainteresował tylko jedną kobietę
Sytuacja miała miejsce w Koluszkach 8 września, jednak dopiero teraz policja o niej poinformowała. Tuż przed godziną 18:00 przy ulicy Pięknej została zauważona mała dziewczynka. Dziecko szło zapłakane ulicą. Mimo że mijali ją przechodnie, nikt nie zapytał, gdzie są jej rodzice, czy się zgubiła, nie zaproponował pomocy. Na szczęście ulicą przechodziła również pewna koluszkowianka, która wykazała się większą empatią. Jak informuje mł. asp. Aneta Kotynia, z łódzkiej policji, kobieta pytała przechodniów, czy znają, bądź rozpoznają dziecko.
Nikt poza empatyczną koluszkowianką nie zainteresował się jego losem. O tej sytuacji dowiedział się również aspirant Michał Piekarski, który po służbie znajdował się w pobliżu ulicy Pięknej. Natychmiast zjawił się na miejscu i zaczął rozmawiać z dzieckiem. Dziewczynka nie powiedziała, jak się nazywa, ale palcem wskazywała pobliskie budynki. Policjant o całej sytuacji poinformował oficera dyżurnego koluszkowskiej jednostki. Wziął zapłakaną dziewczynkę na ręce i poszedł w kierunku pobliskich zabudowań.
W pewnym momencie, jak relacjonuje policjantka, zauważył kobietę, która desperacko rozglądała się i ewidentnie kogoś szukała. Była to zrozpaczona mama 3-latki. Jak się okazało, dziecko bawiło się ze starszym rodzeństwem w pobliżu domu i niepostrzeżenie oddaliło się. Kiedy rodzic zorientował się, że nie ma w pobliżu maleństwa, natychmiast rozpoczął poszukiwania na własną rękę. Na szczęście wszystko skończyło się szczęśliwie.
Było groźnie, ale skończyło się na strachu
Mł. asp. Aneta Kotynia zauważa, że być może to właśnie dzięki niej, nie doszło do tragedii. Nie wiadomo, dokąd zaszłaby dziewczynka, gdy nie reakcja kobiety. Raczej każdy dorosły człowiek jest świadomy niebezpieczeństwa, jakie czyhają na małe, samotne dzieci.
Policjanci szczególnie dziękują mieszkance Koluszek, która jako pierwsza zainteresowała się losem dziecka i wykazała niezwykłą empatią i wzorową postawą.
Funkcjonariusza apeluje przy tym do mieszkańców o zainteresowanie i reagowanie na niepokojące sytuacje, które dzieją się wokół nas. Jak zauważa, często wystarczy niewiele, a można uratować czyjeś życie.
Nie bójmy się reagować! Poza tym, od najmłodszych lat uczmy swoje dziecko jak się nazywa, gdzie mieszka oraz jaki jest numer telefonu przynajmniej jednego z rodziców. W przypadku, gdy straci rodziców z oczu, może poprosić kogoś o zadzwonienie do mamy lub taty. Warto również przed większym wyjazdem, wycieczką czy nawet zakupami w hipermarkecie sprawić dziecku opaskę na rękę z numerem telefonu do opiekuna. Również do kurtki można włożyć kartkę z taką informacją.
Policja zaznacza, że w sytuacji, kiedy zagubi się dziecko, nie tracić czasu na prowadzenie poszukiwań na własną rękę. Należy natychmiast zawiadomić policję.
Zaangażuj też w poszukiwania innych. Poprośmy o pomoc kogo się da. Jeśli dziecko zgubi się w sklepie, czy na dworcu zgłośmy to ochronie, by jak najszybciej rozpoczęto monitorowanie wyjść i ogłoszono komunikat.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.