W poniedziałek 18 września doszło do dość nietypowego zdarzenia w naszym rejonie. Jeden z żołnierzy z jednostki wojskowej w Leźnicy Wielkiej koło Ozorkowa podczas ćwiczeń spadochronowych został zniesiony na drzewo.
Skoczek zawisł na drzewie
Na miejscu pojawiły się jednostki z Ozorkowa i ze Zgierza, które przy pomocy podnośnika ściągnęły mężczyznę z drzewa.
Zostaliśmy wezwani do zdarzenia. Działania straży polegały na zdjęciu żołnierza oraz jego sprzętu w bezpieczny sposób z drzewa.
- mówi st. str. Dominik Wilk, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Zgierzu.
Oficjalnie zawinił wiatr
Podczas ćwiczeń spadochronowych w Leźnicy Wielkiej jeden ze skoczków zawisł na drzewie. Oficjalnie podano, że zawiniły warunki atmosferyczne.
Wszystko odbyło się zgodnie z warunkami bezpieczeństwa. Przed skokami został udzielony instruktaż. Zmienił się kierunek wiatru, był to ostatni skoczek w wylocie, więc po zmianie kierunku wiatru został zniesiony w kierunku drzew. Żołnierzowi nic się nie stało, nie został poszkodowany, dzisiaj nadal wykonuje skoki.
- poinformowała TVN 24 por. Agnieszka Grzelak-Legutowska, oficer prasowa 25 Brygady Kawalerii Powietrznej w Tomaszowie Mazowieckim.
Żołnierze, zanim wykonają samodzielny skok, muszą przejść szkolenie teoretyczne i praktyczne oraz egzamin sprawności fizycznej. Każdy z nich musiał również otrzymać pozytywne orzeczenie wojskowej komisji lekarskiej o braku przeciwwskazań do służby w wojskach powietrznodesantowych.
Podczas skoków żołnierze są odpowiednio przygotowani, przechodzą szkolenia skoków zarówno w dzień jak i w nocy, wyposażeni są w hełm i nóż spadochronowy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.