Emolienty – tłuste, ale wcale nie za tłuste
Emolienty to substancje okluzyjne, czyli tworzące warstwę ochronną, oklejające, natłuszczające. Pierwszym skojarzeniem jest często olej kokosowy na włosy, który znajdziesz na przykład tutaj: https://onlybio.life/blog/olej-kokosowy-na-wlosy/. Nie zawsze jednak powinno się go używać w nadmiarze – od czego to więc zależy, że jedni widzą wspaniały rezultat, a drudzy przetłuszczone kosmyki?Kluczem jest porowatość włosa. Posiadacze włosów niskoporowatych powinni używać emolientów rzadko, na przykład raz w tygodniu. Emolienty zatrzymają wodę zgromadzoną we włosie, ale nie obciążą kosmyków. Średnio – i wysokoporowate włosy potrzebują emolientów znacznie częściej!
Kiedy włosy chcą emolientów, a kiedy ich nie tolerują?
Jak wspomniano, wszystko zależy od porowatości włosa. Objawami niedoboru emolientów jest uczucie szorstkości kosmyków, tworzenie się puchu, matowy wygląd, sztywność. Jeżeli emolientów jest za dużo, włosy wydają się tłuste nawet tuż po myciu, są przylizane, bez objętości.Włosy dobrze przyjmą emolienty wtedy, kiedy są nawilżone, dlatego ważna jest równowaga PEH, czyli balans odżywczych protein, nawilżających humektantów i ochronnych emolientów. Kluczem jest więc poznanie porowatości swoich włosów i dopasowanie ilości konkretnych składników – tak, by emolientować nawilżone humektantami włosy, a nie przesuszone kosmyki, które zareagują na emolienty przetłuszczeniem.
Obserwuj swoje włosy na sucho, np. dzień po myciu. Jeśli będą obciążone – emolientów było zbyt dużo. Jeśli nadal są lekko przesuszone – za mało. Jeżeli wyglądają idealnie – brawo, to oznacza trafienie z ilością tych składników!
Jak, kiedy i z czym stosować emolienty?
Odżywkę emolientową warto stosować według konkretnych zasad. Po proteinach nałóż emolient, aby zamknąć łuski włosów. Po humektantach – aby zamknąć nawilżenie, które z pomocą humektantów umieszczasz we wnętrzu włosa.Doskonały moment na użycie emolientów to gorący i suchy dzień, okres zimowy albo włosy po stylizacji z użyciem ciepła, np. suszarki czy prostownicy.
Końcówki włosów możesz zabezpieczyć ciężkim emolientem, np. gęstym olejem w większej ilości, bo końcówki są najbardziej przesuszonym miejscem i dużo trudniej je obciążyć, niż włosy na całej długości. Prawie zawsze będą wyglądać dobrze po użyciu nawet większej ilości emolientów.
Emolienty nie są jednak magicznym narzędziem w tubce, są produktami, których skład naprawdę pozytywnie wpływa na włosy, jeżeli odkryje się klucz do ich stosowania. Pamiętaj o teście na porowatość i o tym, że czasem trzeba trochę poeksperymentować, nim znajdzie się złoty środek. Życzymy powodzenia w świadomej pielęgnacji!
- Artykuł sponsorowany
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.