Obserwowali go prawdziwi policjanci
20-latek zadzwonił na stacjonarny telefon starszej pani. Podając się za policjanta, polecił przekazanie pieniędzy jako zabezpieczenie na poczet kaucji za wypadek drogowy, który rzekomo miała spowodować jej córka.
- W tym samym czasie dzielnicowi z bałuckiego komisariatu łódzkiej komendy, posiadając informację, że może dojść do przestępczego procederu, natychmiast pojechali na ul. Urzędniczą w Łodzi. Podjęli obserwację mieszkania seniorki. Po chwili na klatce schodowej przed jej drzwiami zauważyli młodego mężczyznę- przedstawił się, że jest policjantem. Nie spodziewał się, że sytuację zza jego pleców obserwują prawdziwi stróże prawa. Gdy 82-latka otworzyła drzwi, chcąc wpuścić go do mieszkania, do działania przystąpili dzielnicowi. Zatrzymali 20-latka, który był kompletnie zaskoczony widokiem mundurowych
- relacjonuje asp. Kamila Sowińska z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Nie zdawała sobie sprawy, że mogła zostać oszukana
Kobieta nie zdawała sobie sprawy, że mogła zostać oszukana. Wierzyła, że osoba z którą miała się spotkać, to policjant - nie sądziła, że może stracić oszczędności swojego życia. Roztrzęsiona, została oddana pod opiekę bliskich. Podejrzany usłyszał już zarzut usiłowania oszustwa, za co może mu grozić kara nawet 8 lat pozbawienia wolności.
- Decyzją sądu, na wniosek prokuratora 20-latek został aresztowany na najbliższe trzy miesiące.Czynności w tej sprawie prowadzone są przez śledczych z II Komisariatu Policji Komendy Miejskiej Policji w Łodzi pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Łódź - Bałuty
- dodaje asp. Kamila Sowińska.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.