reklama

Rewitalizacja kamienicy przy ul. Roosevelta 9 od zaplecza!

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Materiał partnera

Rewitalizacja kamienicy przy ul. Roosevelta 9 od zaplecza! - Zdjęcie główne

Rewitalizacja kamienicy przy ul. Roosevelta | foto Materiał partnera

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Materiały partnerskieW związku ze zbliżającym się zakończeniem budowy inwestycji mieszkaniowej Roosevelta Residence przy OFF Piotrkowska postanowiliśmy zadać kilka pytań Panu Januszowi Maciejewskiemu - członkowi zarządu i dyrektorowi spółki Hocan Estate Sp. z o.o będącej częścią międzynarodowej grupy Hohnloser Holding GmbH & Co. KG. Co KG. Jakie trudności napotkał zespół przy realizacji najnowszego projektu przy ul. Roosevelta 9? Co ciekawe firma realizuje projekty nie tylko w Polsce, ale także w Hiszpanii i w Niemczech. Jak polski rynek nieruchomości wypada na tle zachodu? Udało nam się uzyskać odpowiedzi na te, jak i na inne nurtujące nas pytania.

Czym jest Roosevelta Residence?

J.M: To unikatowy projekt. Piękna i znakomicie ulokowana wielkomiejska kamienica. Jest kompaktowa - posiada 43 niewielkie apartamenty oraz lokale usługowe w parterze. Doskonale pasuje do niepowtarzalnego klimatu ulicy Roosevelta. Jest to bardzo dobrze wykonane połączenie zabytku z nowoczesną formą architektoniczną. Ale przede wszystkim to wspaniałe miejsce zarówno do życia, pracy, jak i prowadzenia biznesu. Roosevelta Residence potrafi zaskoczyć także nietuzinkowymi rozwiązaniami. To inwestycja wielowymiarowa i przez to wyjątkowa.

Czy może Pan opowiedzieć w skrócie historię tego budynku?

J.M: Zaczęła się ona pod koniec XIX wieku. Kamienicę około 1895 roku wybudował Gustaw Adolf. Początkowo była to kamienica wolnostojąca i o jedną kondygnację niższa od tej istniejącej do dziś zabytkowej fasady. Niedługo po jej powstaniu postanowiono ją jednak powiększyć, dobudowując poszerzenia, na których dodano zrekonstruowane dziś boczne balkony. Podwyższono ją także o jedno piętro i uwieńczono ozdobnym gzymsem, który także udało nam się odtworzyć. W takiej formie funkcjonowała przez długie lata XX wieku, pod którego koniec służyła jako budynek użyteczności publicznej. W 2017 roku nabyliśmy budynek od miasta i tak zaczęła się jego nowa historia.

Jak polski rynek nieruchomości wypada na tle zachodu?

J.M: W ostatnich latach obserwowaliśmy dynamiczne zmiany na polskim rynku nieruchomości. Podąża on za rynkami zachodnimi, ale w porównaniu z nimi wciąż jest nienasycony i ma bardzo duży potencjał rozwoju. W krajach Europy zachodniej jak w Niemczech, czy Hiszpanii, przez dziesięciolecia budowano dobrobyt w segmencie nieruchomości. Dokonano tam przez dekady olbrzymich inwestycji w infrastrukturę. Powstało bardzo dużo nieruchomości o dobrej jakości. Rynki zachodnie są przez to z jednej strony bardzo dojrzałe, wypełnione odpowiednią tkanką, z drugiej strony bardzo stabilne, co cieszy inwestorów długoterminowych. Jednakże coraz trudniej znaleźć na nich atrakcyjne okazje do inwestowania. W polskich miastach natomiast nadal jest dość dużo niezagospodarowanej przestrzeni i tkanki wymagającej rewitalizacji. Na przetargach publicznych pojawiają się stosunkowo często dobre tereny inwestycyjne, co nie jest już częste w Europie zachodniej. I to są dobre wiadomości dla inwestorów. Z drugiej strony mamy większe wahania cen materiałów budowlanych, kosztów wytworzenia, większą nieprzewidywalność rynku, co jest dość typowe dla kraju, który szybko się rozwija. Mimo większego ryzyka, szanse na dobre inwestycyjne jednak zdecydowanie przeważają. Dla inwestora zagranicznego polski rynek nieruchomości pozostanie jeszcze na długo atrakcyjnym rynkiem.

Jest to bardzo ciekawy temat, ale wróćmy teraz do budynku przy Roosevelta - dlaczego zdecydowano się na rewitalizację kamienicy, a nie na nowe osiedle?

J.M: To był nasz pierwszy realizowany projekt w Łodzi. Na tamtym etapie Łódź wyglądała nieco inaczej, efekty rewitalizacji zaczynały dopiero być widoczne, a sama ul. Roosevelta miała dużo mniej zrewitalizowanych miejsc i budynków. Widzieliśmy w tej nietkniętej zabytkowej tkance olbrzymi potencjał. Szukaliśmy projektu, który nie tylko przyniesie zwrot i dochód, ale także takiego, który zostanie zapamiętany i stanie się częścią nowej pięknej Łodzi. Chcieliśmy zbudować coś nowego, ale jednocześnie uszanować klimat fabrycznego miasta pełnego unikatowych zabytków. Wierzyliśmy w tę “Ziemię Obiecaną”. Dlatego postanowiliśmy zainwestować tu, ale nie idąc na kompromis. Ważna dla nas była lokalizacja w ścisłym centrum z zachowaniem wysokiego standardu wnętrz oraz wygody użytkowania. Nie interesowała nas tylko rekonstrukcja starej tkanki. Chcieliśmy ożywić ją dodając nową jakość i funkcję. Tak powstał pomysł na Roosevelta Residence.

Jaka była największa trudność, jaką napotkaliście w trakcie trwania budowy?

J.M: Początki były trudne. W zasadzie skomplikowanie tego projektu objawiało się w wielu aspektach i na każdym etapie inwestycji. Po pierwsze konieczna była bardzo głęboka ingerencja w zabytkową strukturę, zszycie budynku starego z całkowicie nowym. A do tego mieliśmy bardzo mało miejsca, praktycznie działaliśmy z całkowitym brakiem zaplecza budowy, co bardzo komplikowało cały proces i nie wybaczało błędów. Zatem najtrudniejsze było opracowanie takiej konstrukcji, która zapewniała odpowiednie zintegrowanie starej tkanki z całkowicie nową, przy zachowaniu obowiązujących obecnie norm i przepisów. Konstrukcyjnie było to spore wyzwanie. Również instalacyjnie było wiele wyzwań, wymagających dużej koordynacji, ze względu na zmieniającą się sytuację na budowie, związaną przede wszystkim z zabytkową konstrukcją. Były także naturalnie inne trudności. Stan budynku zabytkowego potrafił nas wielokrotnie zaskoczyć, nie mówiąc o problemach, które przysporzył nam Covid, wojna w Ukrainie, inflacja, itd. Dużo jak na 1 projekt.

Czy zdecydowalibyście się na realizację tak trudnego przedsięwzięcia ponownie?

J.M: Ten budynek wiele nas nauczył, na pewno nie będziemy się bali nowych projektów tego typu. Osobiście bardzo cieszę się, że udało nam się go zrealizować. Mam nadzieję, że będzie ich więcej. Mamy w przygotowaniu kolejne, oby były łatwiejsze w realizacji (śmiech).

Co stanowi wyjątkowość tego projektu?

J.M: Po pierwsze jego kompleksowość. Rewitalizacja, rozbudowa, nadbudowa, zmiana sposobu użytkowania z biurowej na mieszkalną – wszystko razem w kompaktowej, bardzo eleganckiej formie. Możemy chwalić się tym projektem. Nie będę powtarzał ogólnych cech, dlatego zwrócę uwagę na najważniejsze detale. Wyjątkowe są tutaj przestrzenie wspólne, wybudowane z dbałością o jakość i elegancję, wykorzystując starannie dobrane materiały. Zabytkowa część została w nich podkreślona kolorystycznie, jest otulona nową strukturą zarówno od strony dziedzińca, jak i od góry poprzez nowoczesną nadbudowę. Drugim elementem jest przeszklone patio w parterze, które będzie gościć usługi. Niewiele projektów może pochwalić się takim rozwiązaniem, odważnym i trudnym w realizacji. Kolejnym jest zaadoptowanie przejazdu bramnego na lobby, będące teraz głównym wejściem do budynku. Wszystkie elementy zostały dokładnie zaprojektowane, nie ma tutaj przypadkowości, to naprawdę dobrze wygląda.

W jaki sposób można stać się częścią tego miejsca?

J.M: Najprościej to samemu przekonać się, że warto tu być i stać się właścicielem apartamentu pod tym adresem. Nasza inwestycja Roosevelta Residence ma swoją stronę internetową, dedykowane biuro sprzedaży, a już niebawem, bo w najbliższy weekend, odbędą się Dni Otwarte, na które można przyjść i zobaczyć efekt końcowy. Piękny projekt w pięknym miejscu. Naprawdę warto i mówię to z pełnym przekonaniem. Zapraszam!

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy