Ceny paliw a komunikacja miejska w Łodzi
- Coraz mniejsze wpływy do kasy samorządów z rządowych programów, m.in. Polskiego Ładu, oraz podwyżki na rynku paliw nie zapewniają stabilnej sytuacji i perspektyw dla organizatorów i operatorów transportu zbiorowego w całym kraju - powiedział dla portalu transport-publiczny.pl Tomasz Andrzejewski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi. - Jeśli sytuacja dalej będzie się utrzymywać, wiele miast stanie przed trudnymi decyzjami dotyczącymi utrzymania komunikacji miejskiej na tym poziomie czy podwyżek cen biletów - dodał.W rozmowie z Transportem Publicznym podał też, że podwyżki cen paliw kosztować będą miasto około 20 mln zł.
Problemy komunikacji miejskiej w Łodzi
Na słowa te zareagowały działaczki partii Razem.
- "Za rok będziemy mieć najlepszą komunikację publiczną w Polsce" – to słowa Prezydent Zdanowskiej z 2014 roku. Tymczasem wiele linii tramwajowych jest wyłączonych z użytku. Nie widać też, żeby komunikacja publiczna się rozwijała. Wydawałoby się, że przez te kilka lat powinny być jakieś postępy, a mamy ciągle cięcia w rozkładach - mówiła Martyna Urbańczyk, rzeczniczka partii Razem w Łodzi.
Aktywistki zwróciły też uwagę na inne problemy komunikacji miejskiej w Łodzi. Chodzi m.in. o brak klimatyzacji w tramwajach. W ich ocenie łódzki tabor jest stary i niedostosowany do zmieniających się warunków klimatycznych.
– To jest teraz istotna kwestia, bo będzie tylko cieplej. Dobrze byłoby przyspieszyć wymianę taboru ze względu na kierujących, ale też pasażerów. Obecna sytuacja uderza w seniorów i młodych rodziców z dziećmi w wózkach. Przemieszczanie się po mieście to udręka, w dodatku droga, bo bilety mają bardzo wysokie ceny – mówiła Anna Salamon z zarządu okręgu łódzkiego Razem.
Okazuje się, że 20% łódzkiego taboru tramwajowego ma klimatyzację (18% całopojazdową i 3% w kabinie motorniczego).
- Jako partia Razem chcemy się przyglądać temu, jak ten transport w Łodzi funkcjonuje, jakie będą podejmowane decyzje. Istotna jest dla nas przede wszystkim perspektywa pasażera, ale też perspektywa pracowników, którzy od dłuższego czasu są w sporze zbiorowym i walczą o trochę wyższe wynagrodzenia. Ceny biletów komunikacji publicznej już teraz są bardzo wysokie, koszt jednorazowej podróży w dwie strony to nawet 10 zł. Kolejne podwyżki jeszcze zmniejszą dostępność transportu - podkreślała Paulina Matysiak, posłanka partii Razem.
W tej chwili 20-minutowy (ważny 40 minut) normalny bilet kosztuje 4 zł, za bilet 40-minutowy (ważny godzinę) trzeba zapłacić o złotówkę więcej. Ceny te obowiązują od marca 2021.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.