Do zatrzymania doszło 12 listopada w jednym z łódzkich centrów handlowych. Patrol został wezwany do pozornie zwykłej kradzieży. Pracownik ochrony ujął mężczyznę, który za wykroczenie otrzymał 500 zł mandatu. Zgłaszający dodał jednak, że złodziej był w towarzystwie młodej kobiety, która czekała na niego przed sklepem. Policjanci postanowili ją wylegitymować.
- Początkowo utrudniała czynności, nie chciała podać swoich danych. Po weryfikacji w policyjnych systemach wyszło na jaw, że jest to poszukiwana przez śródmiejskich policjantów 21-latka, do głośnej sprawy z ulicy Piotrkowskiej
- informuje Kamila Sowińska z KMP w Łodzi.
Kobieta usłyszała zarzuty pozbawienia wolności i usiłowania wymuszenia rozbójniczego. Grozi jej do 10 lat więzienia. Sprawę prowadzą śledczy z I Komisariatu Policji pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Łódź-Śródmieście.
Tortury w centrum Łodzi. Grozili obcięciem palców, mieli palnik
Przypomnijmy: 5 listopada 37-letni mężczyzna wyskoczył z drugiego piętra kamienicy przy Piotrkowskiej, uciekając przed oprawcami. Był przytomny i wskazał policji dwie osoby - kobietę i mężczyznę - które strażnicy miejscy zatrzymali na miejscu.
Trzy dni wcześniej mężczyzna został zaproszony na spotkanie towarzyskie przez dawną koleżankę. W mieszkaniu byli jej znajomi, wszyscy pili alkohol. W pewnym momencie, gdy wygadał się, że ma sporo gotówki, wywiązała się sprzeczka, a oni zaczęli mieć wobec niego roszczenia finansowe. Gdy odmówił, został przywiązany do krzesła. Grożono mu obcięciem palców, a w mieszkaniu znajdował się palnik, którego też zamierzano użyć.
Przetrzymywano go 3 dni. W końcu, wykorzystując moment nieuwagi, 37-latek zdecydował się na desperacki skok przez okno i uciekł.
Kolejni podejrzani w areszcie
Tuż po ujawnieniu sprawy, zatrzymano cztery osoby w wieku 35, 29, 28 i 25 lat. Usłyszały zarzuty pozbawienia wolności ze szczególnym udręczeniem oraz usiłowania wymuszenia rozbójniczego. Trzech mężczyzn trafiło do aresztu na trzy miesiące.Kolejny sprawca wpadł w poniedziałek, podczas kontroli drogowej na ul. Kosynierów Gdyńskich. 36-latek, kierowca osobowej mazdy, zamiast zatrzymać się na polecenie policjantów, ruszył z impetem. Mundurowi użyli broni służbowej, padły strzały.
Teraz w rękach policjantów jest także poszukiwana 21-latka.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.