reklama
reklama

Amstaff w szkolnym busie. Spanikowane dzieci zaczęły krzyczeć

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: KMP w Piotrkowie Trybunalskim

Amstaff w szkolnym busie. Spanikowane dzieci zaczęły krzyczeć - Zdjęcie główne

Zwierzę wróciło do domu w radiowozie | foto KMP w Piotrkowie Trybunalskim

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Na sygnale Pies rasy amstaff uciekł z posesji i biegał po wsi. Zwierzę napędziło stracha wracającym ze szkoły dzieciom. Teraz jego właścicielka będzie się tłumaczyć przed sądem.
reklama

Zdarzenie miało miejsce we wsi Proszenie. Mimo że zwierzę nie było agresywne, to kiedy wsiadło do szkolnego busa, dzieci zaczęły krzyczeć i wchodzić na fotele. Bały się, ponieważ nie wiedziały, jak pies się zachowa. 

Łódzkie: Amstaff uciekł z posesji. Wleciał do szkolnego busa 

St. asp. Izabela Gajewska, z KMP w Piotrkowie Trybunalskim informuje, że funkcjonariusze na miejsce pojechali niezwłocznie po otrzymaniu zgłoszenia. Jak relacjonuje, po przyjeździe policjanci zauważyli psa na jednej z posesji. Zwierzę miało obroże na szyi, przy której wisiał fragment łańcucha, sugerujący, że pies mógł się zerwać.

Kiedy w pewnym momencie na przystanek autobusowy podjechał szkolny bus, amstaff wbiegł do środka. Widok wielkiego zwierzęcia przestraszył podróżujące w busie dzieci, które na widok psa wskakiwały na fotele i krzyczały.

Po chwili pies wybiegł z pojazdu i pobiegł na jedną z posesji, gdzie został złapany przez policjantów. St. asp. Izabela Gajewska, przyznaje, że zwierzę nie było agresywne, bez problemów dało się zaprowadzić funkcjonariuszom do radiowozu. 

Dzieci wystraszyła już sama jego postura. Dodatkowo nie wiedziały, jak się wobec nich zachowa, stąd taka reakcja.

Łódzkie: Pies zerwał się z łańcucha. Jaka kara czeka właścicielkę? 

Patrol ustalił właścicielkę zwierzęcia i od razu pojechał pod wskazany adres. Kobieta oświadczyła, że pies najprawdopodobniej zerwał się z łańcucha, nie podała jednak dokładnych okoliczności. Mundurowi poinformowali kobietę, że kierują wobec niej wniosek do sądu za popełnienie wykroczenia niezachowania środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, które swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia. Została ona również zobowiązana do przedstawienia dokumentacji medycznej czworonoga.

Psu należy zapewnić odpowiednie warunki bytowe, jak stały dostęp do wody czy pokarmu. Pies musi mieć również zapewnione odpowiednie schronienie przed zimnem, upałem czy opadami atmosferycznymi. Każdy właściciel czworonoga musi też zadbać o zapewnienie obowiązkowych szczepień przeciwko wściekliźnie.

 - wyjaśnia policjantka. Dodaje, że niedopełnienie obowiązku szczepienia psa zagrożone jest grzywną, karą aresztu lub ograniczenia wolności. Przepisy prawne regulują również odpowiednie pilnowanie swoich czworonogów. Niezachowanie ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia może też doprowadzić do wyrządzenia szkody innej osobie. Należy pamiętać, że właściciele psa w przypadku, kiedy zwierzę wyrządzi szkodę materialną, bądź dojdzie do pogryzienia innej osoby, musi się liczyć z odpowiedzialnością karną.

Pamiętajmy, że brak wyobraźni przy sprawowaniu opieki nad zwierzęciem, może zakończyć się tragicznie.

Amstaffy mają agresje w genach? Specjalista wyjaśnia 

Adam Brzozowski, z organizacji charytatywnej "Amstaffy Niczyje" przyznaje, że nie zdziwił się, kiedy usłyszał, że dzieci przestraszyły się psa tej rasy, za którą w Polsce, od długiego czasu ciągnie się zła sława. Przekonuje, że całkowicie niepotrzebnie.

Ludzie myślą, że te psy agresje mają w genach, a to jest nieprawda, nie ma w ogóle czegoś takiego. Żaden pies nie rodzi się agresywny. To od nas zależy, jak dane zwierzę się zachowuje

 -tłumaczy. Przyznaje, że psy te charakteryzują się odwagą i pracowitością, lubią również rywalizacje i wysiłek. Dlatego, osoby, które zdecydują się na amstaffa powinny wiedzieć, że te nie będą spokojne, kiedy nie zapewnimy im, np. odpowiedniej dawki ruchu i zabawy.

Niestety, wiele osób bierze psa z nieznanego źródła, często zbyt szybko od matki, przez co ten proces socjalizacji jest zakłócony. Potem zamiast z nim pracować, myślą, że jakoś to będzie. Ale tak nie jest. W okresie dojrzewania, najczęściej samce, lubią sprawdzać, co im wolno, gdzie jest za granica, której nie można przekraczać. Potem się okazuje, że nie jednak nie radzimy sobie z naszym amstaffem i zwierzę musi szukać nowego domu 

- przyznaje Adam Brzozowski. 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama