Do szokującego ataku doszło w nocy z 11 na 12 lipca na ul. Długosza w Łodzi, na osiedlu Koziny. 32-letni mieszkaniec osiedla odważył się zwrócić uwagę młodemu kierowcy, który urządzał sobie rajdy po okolicznych ulicach.
To wystarczyło, by 19-latek wysiadł z auta i rzucił się na niego z pięściami. Uderzał, a potem kopał go po głowie. Gdy skończył - wsiadł do auta i jak gdyby nigdy nic odjechał.
Poszkodowany ostatkiem sił sam wezwał pogotowie, a zaraz po opatrzeniu ran, udał się na komisariat i opisał całe zdarzenie.
Tropem bandyty
Policjanci z IV komisariatu natychmiast zajęli się sprawą. Ich śledztwo - analizy monitoringu, sprawdzenie tablic rejestracyjnych i typowanie sprawcy - szybko doprowadziło do oprawcy.
- Zaatakował z zimną krwią i uciekł z miejsca zdarzenia. Mimo to już następnego dnia był w naszych rękach. Zebrany materiał pozwolił ustalić dane napastnika oraz miejsce jego pobytu
- mówi mł. asp. Maksymilian Jasiak z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Napastnikiem okazał się 19-letni obywatel Ukrainy, który ukrywał się u znajomego niedaleko miejsca ataku. Jeszcze tego samego dnia, 12 lipca, wieczorem, stróże prawa namierzyli auto i zaczęli je obserwować. W pewnym momencie zauważyli podejrzanego mężczyznę, który wsiada do środka i chce odjechać. Funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego IV Komisariatu Policji w Łodzi natychmiast wyskoczyli z radiowozu i zatrzymali młodego mężczyznę.
Na miejsce wezwano posiłki
Gdy policjanci namierzyli podejrzanego i przystąpili do zatrzymania, na miejscu szybko zebrała się grupa okolicznych mieszkańców. Ich reakcja była natychmiastowa - wielu z nich znało poszkodowanego. Zgromadzeni nie kryli emocji.
Ludzie byli oburzeni, że ktoś zaatakował sąsiada tylko za zwrócenie uwagi. Zaczęli się zbierać wokół funkcjonariuszy i wyglądało na to, jakby chcieli sami wymierzyć sprawiedliwość. Dla bezpieczeństwa zatrzymanego i funkcjonariuszy, wezwano posiłki z Wydziału Prewencji I komisariatu Łódź-Śródmieście.
Grozi mu 5 lat
Zatrzymany 19-latek został przewieziony na komisariat przy ul. Kopernika, gdzie usłyszał zarzut spowodowania średniego uszczerbku na zdrowiu. Decyzją sądu trafił do aresztu na trzy miesiące. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Na wniosek prokuratora, Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu.
Sprawę prowadzą śledczy z IV Komisariatu Policji w Łodzi pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Łódź-Polesie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.