W tej sprawie jest kilka wątków. Łączna kwota oszustw to ponad 80 mln zł, z czego 53 mln zł na szkodę ponad 150 osób, które chciały kupić mieszkanie. Wśród pokrzywdzonych są m.in. mieszkańcy województwa łódzkiego.
Prokuratura Krajowa w Łodzi skierowała akt oskarżenia
Deweloper działał na warszawskim rynku nieruchomości.
- Jak wynika z ustaleń poczynionych w śledztwie, spółka w ramach inwestycji prowadzonej na terenie Warszawy, proponowała do sprzedaży mieszkania, wprowadzając przy tym potencjalnych nabywców w błąd, co do możliwości jej realizacji na zasadach i w terminach wynikających z zawieranych umów. Zebrane dowody dają także podstawy do formułowania zastrzeżeń, co do sposobu wydatkowania uzyskiwanych od klientów wpłat, które winny być przeznaczane jedynie na realizację inwestycji. Jak ustalono, w prospekcie informacyjnym zawarto przy tym fikcyjną datę rozpoczęcia sprzedaży „zadania inwestycyjnego”, co miało na celu ominięcie zapisów tzw. ustawy deweloperskiej, w zakresie dotyczącym prowadzenia bankowego rachunku powierniczego
- wyjaśnia Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Łodzi
Spółka emitowała ponadto w 2013 r. obligacje na okaziciela, o wartości 1000 zł każda. Jednak ich nie wykupiła. Zdaniem śledczych, zarząd już w chwili emisji obligacji wiedział, że spółka nie będzie w stanie ich wykupić.
- Te ustalenia dały podstawy do sformułowania w akcie oskarżenia zarzutów oszustwa na szkodę blisko 100 osób fizycznych i prawnych z różnych części kraju w łącznej kwocie przekraczającej 27 mln zł
- dodaje Kopania.
Materiał dowodowy, który zebrano w sprawie. Liczy 131 tomów akt, 250 segregatorów załączników, kilkanaście dysków i innych nośników danych.
Oskarżeni nie przyznają się do stawianych im zarzutów. Grozi im do 10 lat więzienia.
Komentarze (0)