Na prostym odcinku drogi zderzyły się czołowo dwa samochody osobowe - hyundai i opel. W wyniku uderzenia ranne zostały dwie osoby podróżujące hyundaiem. 30-letni pasażer trafił do szpitala i kierująca autem kobieta. Strażacy musieli użyć specjalistycznego sprzętu, by wyciąć drzwi i ją wydostać.
Helikopter wezwany i... zawrócony
Zdarzenie wygladało tak groźnie, że na miejsce natychmiast wezwano 3 ambulansy oraz Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Gdy śmigłowiec podchodził do lądowania, doszło jednak do kolizji z ptakiem. Pilot nie był w stanie ocenić, czy maszyna została uszkodzona, więc podjął decyzję o zawróceniu do bazy. To niezwykle rzadka sytuacja, która mogła zakończyć się jeszcze większym dramatem.
- Nie chcąc ryzykować, pilot zrezygnował z lądowania. Ostatecznie poszkodowanych przewiozły do szpitala karetki
- informuje mł. kpt. Bogdan Banaszkiewicz, oficer prasowy PSP w BRzezinach.
Na miejscu pracowała jednostka ratowniczo-gaśnicza z PSP Brzeziny oraz po jednnym wozie z OSP Brzeziny i OSP Helenów.
Kierownica się zablokowała?
Jak informuje policja, sprawczynią wypadku była 34-letnia kierująca oplem, która miała zjechać na przeciwny pas ruchu. Tłumaczyła, że zablokowała się kierownica, dlatego nie zdołała utrzymać toru jazdy.
Zarówno ona, jak i drugi kierowca byli trzeźwi.
Podczas akcji ratunkowej droga była całkowicie zablokowana. Ruch odbywał się wahadłowo do godz. 18.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.