Policjantki otrzymały zgłoszenie o zniszczeniu skrzynki na listy przy ul. Pomorskiej po godz. 23. Na miejscu zauważyły siedzącego na ławce mężczyznę, który odpowiadał przekazanemu przez zgłaszającego rysopisowi. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że mężczyzna był kompletnie nagi. Obok na ławce leżał plecak, oparty o ławkę był rower. Przy 40-latku leżała też zdjęta przez niego odzież, w której mundurowe znalazły amfetaminę.
- Mężczyzna przyznał, że przyjechał rowerem i wszystkie rzeczy są jego własnością - relacjonuje młodszy aspirant Kamila Sowińska z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. - Nie tłumaczył powodu, dla którego postanowił się rozebrać.
Zaczął się stawiać
Podczas legitymowania 40-latek zaczął zachowywać się agresywnie oraz wulgarnie odzywać do policjantek. Nie wykonywał też ich poleceń. Okazało się, że miał w organizmie ponad 1 promil alkoholu.Wandal został zatrzymany w policyjnej celi. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut posiadania narkotyków. Dodatkowo odpowie m.in. za jazdę pod wpływem alkoholu, chodzenie bez ubrania oraz używanie słów nieprzyzwoitych. Za posiadanie narkotyków grozi mu do 3 lat więzienia.
Komentarze (0)